Popołudnie w Bolonii - smakowite i piękne nowości oraz stare zachwyty
niedziela, września 19, 2021
Przy Piazza Maggiore tuż obok Neptuna w dawnej Sala Borsa mieści się jedna z najwspanialszych bibliotek miasta. Metalowa, finezyjna konstrukcja pochodzi z końca XIX wieku. Sama biblioteka została inaugurowana dwadzieścia lat temu. Sala Borsa to tak naprawdę zadaszony plac, będący częścią Palazzo d'Accursio - historycznej siedziby władz miasta.
Poza zachwycającą salą warto zejść do podziemi i zobaczyć pozostałości z dawnych czasów Bolonii. Nakłada się tu kilka warstw, z których najstarsze pochodzą sprzed kilku wieków przed Chrystusem - byli tu i Etruskowie i Rzymianie. Fragment drogi, cysterny, resztki prawdopodobnie świątyni. Niektóre relikty datuje się na II wiek p.n.e. - były to czasy Bononia Romana.
Warto wiedzieć, że wstęp zarówno do Sala Borsa, jak i do archeologicznych podziemi jest bezpłatny.
Dzień udał nam się pięknie. Czasu nie mieliśmy wiele, bo tak jak już pisałam - nasz weekend zaczyna się dopiero w połowie soboty, jednak nie jest ważna ilość, ważna jest jakość. Było ze słońcem i deszczem, z wieloma tęczami, z podziwianiem starego i odkrywaniem nowego, ze smakowitościami w nowym miejscu, które przy okazji z serca polecam. Pyszną pastę i nie tylko zjedliśmy na Mercato delle Erbe, który jest oddalony nieco od Piazza Maggiore, ale zdecydowanie bogatszy i bardziej boloński niż Mercato di Mezzo.
Wciąż jest we mnie radość z powolnego smakowania Italii, nie muszę pędzić, nie muszę odhaczać. Jeśli dziś coś mi umknie, wrócę jutro, za tydzień, za miesiąc i jeszcze raz przyjrzę się uważniej. Wczoraj Bologna, dziś mniejsze miasto, a potem znów Ukochana i oby tak bez końca.
Z Toskańskich Notesów:
"Mężczyzna w czerwono jaskrawych albo w jaskrawo czerwonych spodniach zatrzymał się przed Torre degli Asinelli.
- Cazzo! Zdajesz sobie sprawę, że wybudowali to pewnie z jakieś pięćset lat temu?! - powiedział do swojej partnerki zadzierając głowę do nieba.
Kobieta uniosła wzrok znad telefonu, ale nie była tak entuzjastyczna jak mężczyzna w czerwono jaskrawych albo jaskrawo czerwonych spodniach. Wymruczała od niechcenia kilka słów, których już niestety nie dosłyszałam, a mężczyzna stał z zadartą głową i dalej patrzył jak zaczarowany".
Bolonia pękała wczoraj w szwach. Rzeki nastolatków, młodzieży, spacerowiczów. Życie znów wykipiało z całą swoją włoską radością. Oby już tak zostało, oby nic tej radości nie zamykało w domach.
Tymczasem na mnie już pora. Czas przygotować Nikona do podziwiania żywych obrazów, czas też myślę, odświeżyć Kuchnię w Kamiennym Domu. Pięknej niedzieli!
ZDAJESZ SOBIE SPRAWĘ to po włosku TI RENDI CONTO (wym. ti rendi konto)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze