Bardzo kobiecy trekking
niedziela, września 26, 2021I kto kobiecie zabroni do marszu po górach zestroić się w sukienkę, spódnicę, falbanki i zwiewności? Nie ma takiej siły i w ogóle to dlaczego się nie wystroić?
Jeśli stroję się na spotkanie z Ukochaną, to i na randce z górami nie lubię wyglądać jak skaut. Tym bardziej, że przecież mowa o szlakach łagodnych, na Monte Bianco jeszcze się nie zasadzam. Jeszcze...
To był przepiękny trekking... Taki właśnie bardzo kobiecy, w sukienkach, spódnicach, falbankach. Trekking przegadany i prześmiany, z leżeniem na trawie, z kwiatami, z kasztanami, ze słońcem na twarzy. Magia!
Najsilniejszym asem w rękawie jesieni, zaraz po smakach, jest bez wątpienia światło. Mówię to z perspektywy fotografa. Światło jak aksamit, światło ciepłe i miękkie, które otula jak delikatny kocyk. Światło lekko pomarańczowe, światło już nie takie jaskrawe jak wiosną. Światło jesienne maluje niezwykłe obrazy, łagodzi kontury, a na kolory narzuca delikatny, jakby przydymiony woal.
Jest takie słówko w języku włoskim, które bardzo lubię - sbizzarrirsi. Sbizzarrirsi to znaczy wyżyć się, wyszaleć, dać sobie upust. I teraz jest właśnie ten czas, kiedy ja z moim Nikonem mi sbizzarrisco fotografując kwiaty, góry, drzewa, drogę, ranek, wieczór, liście i piękne kobiety na tle tego wszystkiego!
Niedziela tymczasem maluje się w pochmurnym nastroju - niby bardzo ciepła, bo afrykańskie powietrze rozgościło się na dobre, ale pochmurna i na połowie półwyspu deszczowa. Szukamy planu C., bo wszystkie dotychczasowe plany muszą poczekać na kolejne dni, kiedy wróci pogodne niebo.
Pięknego dnia!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze