Pękanie serca i jego wzruszenia
piątek, sierpnia 27, 2021Myślałam, że mi serce pęknie, kiedy bardzo późnym wieczorem odsłuchiwałam wiadomość od wracającej z Biforco do Marradi "Anki", a w tle słychać było klapanie klapek o asfalt. Serce pękało, bo współodczuwałam ból wyjazdu. Och jak ja go jeszcze dobrze pamiętam! Serce pękało, bo trzy tygodnie powinny nie mieć końca, tak jak nie powinno mieć końca lato. W nosie z jesienią i jej chłodniejszą siostrą! Serce pękało, bo właśnie ta "klapkowa" orkiestra ze świerszczami w tle jeszcze przez chwilę przypominała, że trwa lato, że jesteśmy razem.
Dzień w ogóle całkiem niechcący zrobił się tak sentymentalny, że słów brak, a wszystko to wcale nie za sprawą bliskiego wyjazdu Mamy i Świty, tylko za sprawą pewnego archiwalnego znaleziska filmowego, które powiedzieć, że odebrało nam mowę - to nic nie powiedzieć.
Ja wiem, że w "internetach" jest wszystko, ale nawet wszystko ma swoje granice i znaleźć to przekroczenie najśmielszych granic zupełnie przypadkiem, było jak podróż w czasie. Zobaczyć na filmie sprzed 34 lat Tatę, który przytula syna, czyli mojego Brata, widzieć samą siebie w niedzielnym ubraniu na mszy dożynkowej pod wiejskim krzyżem - atrakcje na miarę czasów, gdzie jako warszawscy letnicy spędzaliśmy wakacje... O takich cudach nawet mi się nie śniło. Prawdziwe cuda można znaleźć w tych "internetach"!
Uprzedzam pytania - film pozostanie tam gdzie jest. Bez udostępniania.
Wieczorem była pizza. Wieczorem polały się pierwsze łzy, choć przed nami jeszcze jedna w te wakacje wspólna kolacja i jeszcze obiad i jeszcze trochę wspomnień.
I zaraz będzie pisało się nowe. Zaraz nawiną się kolejne wspomnieniowe koraliki. Niech to życie dalej nam się w zdrowiu pisze!
Do doliny przyszedł deszcz. Nawet aura czuje klimat pożegnania. Deszcz jest potrzebny, tak jak potrzebne są pożegnania, bez nich nie byłoby przecież wzruszających, wyczekanych powitań, bez nich nie byłoby wzruszających jeżyn, drzemek śmiechów, wspomnień...
Pięknej reszty dnia!
KLAPKI to po włosku CIABATTE (wym. ciabatte)
sukienki: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Zapros Mame na dluzej, moze to mozliwe?? Niestety, takie zycie emigranta...Na lotnisku w moim miescie jest "sciana placzu" na kazdy koniec wakacji. Szyba, przez ktora widac, jak sie wychodzi z lotniska do samolotu... pozdrowienia znad Stretto...
OdpowiedzUsuń