Wielka Rana, kolejna garść zachwytów z Ukochanego Miasta i mikołajkowa kropka nad "i"
czwartek, lipca 01, 2021W marcu tego roku na Palazzo Strozzi została zamontowana niezwykła "instalacja". Jest to ogromny czarnobiały kolaż niczym prawdziwa wyrwa w murze, na którym możemy rozpoznać nie tylko wnętrza Palazzo Strozzi, ale też słynne florenckie dzieła sztuki. Autorem pomysłu jest znany na całym świecie francuski artysta JR. Zawieszony na ścianie palazzo kolaż wysoki na 28 i szeroki na 33 metry zatytułowany został "La Ferita", czyli rana.
Miała to być sugestywna refleksja na temat dostępności muzeów i sztuki w czasach pandemii.
Fotograficzna instalacja tworzy niezwykłe złudzenie optyczne.
"Ozdobiony" w ten wyjątkowy sposób Palazzo Strozzi stał się symbolem zranionej SZTUKI.
Instalację można podziwiać od strony Piazza Strozzi. Jeśli będziecie we Florencji zatrzymajcie się tam na chwilę, myślę, że kolaż JR przejdzie do historii, jako znamię tych dziwnych czasów.
Dzień z Gośćmi w toskańskiej stolicy udał się pięknie...
Znów mogłabym zrobić "kopiuj - wklej", bo kolejny raz florencki czas był nadzwyczajnej urody.
Nadzwyczajnej urody było niebo z galopem kłębiastych chmur i Duomo z przedwieczornym światłem na fasadzie, że aż oczy bolały od jaskrawości marmurowej bieli. Nadzwyczajnej urody była jedna z ostatnich róż w Giardino delle Rose i tandetny słonecznik zatknięty gdzieś za ogrodzenie barowych stolików. Nadzwyczajnie smakowały crostini z fegatino i wiatr nadzwyczajnie ożywiał zmęczone upałem głowy.
Wszystko niezmiennie, niezależnie od czasów jest we Florencji nadzwyczajne.
Ukochana - tak teraz o niej mówię. Ukochana przez wielkie U, nawet jeśli w środku zdania. Ukochana mnie rozczula za każdym razem. I choć głowa pod wieczór umęczona, Ukochaną żegnam czule, w myślach ciepło pozdrawiam...
Odjeżdżamy przed 20.00 z peronu 17. Za szybą mija niebieska tablica: FIRENZE S.M.N. - do zobaczenia, do jutra Ukochana...
I na koniec rodzinna perełka:
Na kolację zatrzymujemy się w jednym z najciekawszych moim zdaniem florenckich lokali - Fiaschetteria Nuvoli.
To miła restauracyjka w podziemiu, której dekorację stanowią między innymi stare zdjęcia.
Obok mnie siada Mikołaj, który ku mojej radości, też postanowił towarzyszyć Gościom w florenckim spacerze.
- Czy to jest ta... no... ta... jak była młoda... - pokazuje na zdjęcie.
- Tak, ta. Bridget Bardot.
- Właśnie... I Matka tak dokładnie wygląda.
Kurtyna.
Jakby mało było wszystkich florenckich zachwytów, miłego czasu z Gośćmi, Mikołaj dokłada swoje pięć groszy, które zdecydowanie "robią mi dzień".
Dobrego dnia!
OBOK MNIE to po włosku ACCANTO A ME (wym. akkanto a me)
sukienka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Ta pierwsza instalacja jest cudowna!
OdpowiedzUsuń