Tysiąc butelek szampana

czwartek, czerwca 03, 2021

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Coś Wam powiem... 
Mamy lato! Takie prawdziwe najprawdziwsze. Cudowne i upajające. Leżałam znów na łące między jedną turą lekcji, a drugą i byłam bliska zwariowania ze szczęścia. Zwariowanie ze szczęścia było bezpośrednio związane z zapachami. Są na świecie trzy zapachy, które doprowadzają mnie do cudownego szaleństwa. Pierwszy to kwitnące lipy - już za chwileczkę, już za momencik, drugi to ginestre, a trzeci to krem do opalania bilboa. I jak mam te zapachy to się wszystkie "szanele" świata mogą schować.

W środę po południu rozłożyłam się na łące naprzeciwko Castellone, wyciągnęłam książki, ściągnęłam sukienkę i wreszcie "odkorkowałam" ulubiony krem do opalania. W tym momencie ogarnęło mnie takie uczucie jakby endorfiny w moim ciele odkorkowały tysiąc butelek szampana. To w ogóle nie jest do opisania słowami. Jestem tak podatna na bodźce zapachowe, że... sama nie wiem... może to się powinno leczyć?

Smarowałam się tym bilboa co pięć minut. Jeden rozdział książki i znów pac trochę kremu i tak w kółko. Z tego szczęścia to nawet żadna senność nie wzięła nade mną mocy. Z sennością to w ogóle słabo, bo w ostatnich dniach działam na takiej adrenalinie i robię tyle rzeczy na raz, że zaczynam podejrzewać mój mózg o jakieś paranormalne zdolności. 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

I jeszcze chciałam coś powiedzieć czy raczej napisać, nim ruszę do zajęć. 
Piękna jest wiosna. Piękna bywa jesień. Nawet zima jak się wysili może być piękna. Ale choćby te trzy pory roku dały z siebie wszystko i połączyły swe siły, choćby pękły to latem nie będą i lata nie przebiją. 
Lato - czerwiec zwłaszcza to jest zdecydowanie mój czas. Ja mam letnią duszę - urodziłam się w samym środku lata. Jestem jak ginestre, które dopiero w odpowiedniej temperaturze uwalniają swój słodki zapach.

Staram się być szczęśliwa każdego dnia, ale w takie dni jak wczoraj - choć przecież nic szczególnego się nie wydarzyło i mimo włoskiego święta ja miałam pracy, że hej - czuję te tysiąc odkorkowanych butelek szampana i nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. 
Na ten efekt składa się wiele czynników. To jest wreszcie gorące słońce, to jest atmosfera zbliżających się wakacji chłopców - tik tok tik tok jeszcze tylko trzy dni szkoły, to są te zapachy, te kolory, to są brzoskwinie, arbuzy i czereśnie w warzywniaku, pomidory i cukinie w ogródku, to jest świergot ptaków o piątej rano, który budzi mnie zanim zrobi to budzik, to są letnie sukienki, gołe stopy, dni które nie rozstają się ze światłem jeszcze długo po kolacji. To są bele siana na łąkach i zboże niezdecydowane - jeszcze trochę zielone, ale już lekko złocone, makami nakrapiane. To są świetliki w ciemnej nocy migające w via Francini. To jest taki piękny letni czas. Teraz. 

TYSIĄC to po włosku MILLE (wym. mille)


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze