Sekrety Boboli i cicha egoistka
sobota, czerwca 12, 2021A w tym wszystkim, w tym całym opadaniu skrzydeł to ja nawet zdjęć z Ogrodu Boboli nie pokazałam... Byliśmy tam w zeszłym tygodniu, bo naszło mnie, że przecież nigdy nie byłam tam wiosną, a poza tym chciałam skorzystać z faktu, że turyści dopiero nieśmiało zaczynają do Florencji podróżować, więc była to być może ostatnia szansa, by zrobić kilka zdjęć bez morza głów.
I to był zdecydowanie genialny pomysł! Ogród był prawie wyludniony. Znalezienie pustej alejki nie było problemem, a w takich okolicznościach przyrody człowiek przestaje czuć się turystą. Może sobie na przykład wyobrazić, że to jego ogród, może do woli fantazjować o wielkich rodach, być jak Ania z Zielonego Wzgórza.
Muszę szczerze przyznać, że Ogród Boboli nie jest moim ulubionym ogrodem - zapewne z przekory - bo jest ulubionym ogrodem turystów. Zauważyłam, że we Florencji często budzi się we mnie egoistka, ja bym chciała sama, bez tłumów. I oczywiście mam takie swoje zakamarki, ale ku mojej radości Ogród Boboli kilka dni temu również był tylko dla mnie.
Trudno napisać o tym miejscu coś odkrywczego. To przecież jedna z głównych atrakcji i temat zdaje się do bólu wyświechtany. Może jednak nie wszyscy znają niektóre ciekawostki.
Czy wiecie, że w XVII wieku przez krótki czas ogród był domem dla hipopotama? Był to podarunek dla Cosimo III. Niestety jak łatwo się domyśleć, zwierzę nie żyło zbyt długo, złe warunki w czasie transportu i zmiana klimatu sprawiły, że wkrótce po przybyciu do Boboli hipopotam zdechł.
Został zabalsamowany i dziś można oglądać go w pobliskim muzeum La Specola.
Druga ciekawostka dotyczy pewnego obelisku. Obiekt z pozoru zupełnie niepozorny jest jednym z najstarszych zabytków miasta i Toskanii w ogóle.
W samym sercu amfiteatru ustawiono egipski obelisk, który przywędrował do Florencji z Rzymu, z innej willi Medyceuszy. Podobno obiekt datowany jest na około 1200 rok przed naszą erą.
W połowie XIX wieku przed obeliskiem ustawiono granitową "wannę". Jej fenomen polega na tym, że wyrzeźbiona jest z jednego bloku, długa na ponad 7 metrów uznawana za największą antyczną wannę.
Mimo takiego nagromadzenia wspaniałości - tu "dom kawowy", tam grota, jedna druga, dalej fontanna, rzeźba, lodówki Medyceuszy, mnie mimo wszystko zachwyca prostota, natura. Gąszcz roślin wokół Limonai, szpalery cyprysów i dąb korkowy, którego faktura kory jakby inspirowana grotą Buontalenti, a może raczej na odwrót...
Kolejny pracowity dzień ustawia się w blokach startowych, więc na dziś już słów wystarczy, niech to będzie dobry, spokojny dzień.
WANNA to po włosku VASCA (wym. waska)
sukienka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze