Dom wariatów i miesiąc nowy bardzo w temacie
sobota, maja 01, 2021I tak do historii przeszedł też kwiecień. I ciepły i zimny, zielony, fioletowy, tak kapryśny jak tylko kapryśny może być kwiecień. Zafundował nam w pigułce wszystkie pory roku. Była mroźna noc i śnieg na szczytach, było lato i prawie trzydzieści stopni, był deszczowy listopad i wiosna wypisz wymaluj też była. Bardzo ten kwiecień był "kreatywny", kwiecień - kameleon.
Teraz życzyłabym sobie bardzo nudnego maja. Maja z wciąż tak samo ciepłymi dniami, nieba lazurowego do znudzenia, kwiatków i zieleni. Niech to będzie dobry, piękny i tak ciepły maj, jak przewidują prognozy! Toskański pocztówkowy maj bardzo jest duszy potrzebny.
Wycisnął ze mnie ten tydzień całą energię, wymęczył tak, że szkoda gadać. Za dużo spraw, decyzji, niepewności, za dużo stresów... Mam nadzieję, że pierwszy majowy weekend przyniesie odrobinę wytchnienia. Próbuję wyklarować sobie plany na weekend i choć dalej czuję się jak ten osiołek co mu w żłoby dano, to chyba powoli udaje mi się sensownie wszystkie wyczekane "atrakcje" poukładać. Postaram się z tych ciut wolniejszych dni wycisnąć jak najwięcej.
***
- Wolałbyś dom bez drzwi czy bez okien? - zapytał Mikołaj Tomka.
Przez całą kolację strzelaliśmy do siebie tego typu pytaniami. Niektóre były poważne i sensowne, inne tak absurdalne i głupie, że słów brak, ale ubaw mieliśmy przedni i jeszcze długo po kolacji nie mogliśmy się rozejść.
- Wolisz Królika Bugsa czy Królika Wielkanocnego?
- Wolałbyś nigdy już nie zagrać w Minecrafta czy nigdy już nie zjeść sushi?
- A Matka wolałaby już nigdy nie zobaczyć drzew czy nigdy nie zobaczyć chmur?
- Oczywiście, że chmur!
- A dlaczego?
- Bo jak tu żyć nie widząc drzew???
- A chmur?
- No dobrze a wolałbyś nigdy nie pojechać na motorze czy już nigdy nie usłyszeć muzyki?
Pomyślał krótką chwilę i ostatecznie skreślił motor.
- Wolałbyś się już nigdy nie ogolić czy już nigdy nie ściąć włosów?
- Wolałbyś mieć owłosiony język czy pocić się majonezem?
- Obrzydliwe!
- Wolałbyś zjeść pralkę czy samochód? - Mikołaj wspinał się na wyżyny absurdu.
- Co za durne pytanie! - skwitował Tomek.
- No co? Był jakiś facet, który w kilka lat zjadł samolot!
- Tak, tak - Tomek przytaknął całkiem poważnie - ale on miał jakieś problemy z żołądkiem, chyba niedobór żelaza...
Tak słucham i słucham tych "głupot" i myślę sobie, jakie ja mam z nimi ciekawe życie!
Wszyscy jesteśmy trochę szaleni...
Tym bardziej więc uśmiecham się na dźwięk powiedzenia z Emilii Romanii, że maj to miesiąc wariatów - Maggio il mese di matti e di somari. Niech nam będzie więc pozytywnie wariacko i radośnie. Buongiorno Maggio!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze