Deszcz, szkoła i Katarzyna

wtorek, kwietnia 13, 2021

Castellone Biforco

Wrócili do domu w dobrych humorach. O dziwo obeszło się bez narzekania, wygrażania, że bez sensu jest wracać do szkoły, że w domu tak dobrze. Szczerze mówiąc byli aż niewiarygodni w tym swoim spokoju, tak że ukradkiem spoglądałam, czy to jakiś podstęp czy naprawdę taki zen ich ogarnął. 
Oczywiście to dobrze! Lepiej tak, niż na okrągło marudzić. 

Krążą słuchy, że wkrótce licealiści mają wrócić już w wymiarze 75%, ale czy tak będzie to zobaczymy. Teraz oby choć tylko w tych 50% wytrwali! Szkoły i tak zostało już niewiele. Do wakacji ledwie półtora miesiąca nauki...  

Biforco - Marradi, Toskania nieznana

W poniedziałek pogoda była tak paskudna, że nawet ciężko to sobie wyobrazić. Określenie "toskański kwiecień" było kpiną, powiedzieć "toskańska wiosna" to ni przypiął ni przylatał. 
To co było za oknem wyglądało bardziej na rozsierdzony listopad. Krystaliczne Campigno, nad którym kilka dni temu robiliśmy rozkoszne zdjęcia delektując się nienaturalnym wręcz lazurem zamieniło się w burą breję.

Zamiast długiego marszu była joga, a jako mantra: "woda jest potrzebna, woda jest potrzebna". 

Dziś deszcz ma się uspokoić i na kilka dni znów podobno zawita słońce. PODOBNO tylko na kilka dni. Kwiecień prawie dobił do półmetka, ale przynajmniej w naszych Apeninach jakoś szczególnie się nie popisał. Kilka dni ładnych, kilka takich sobie, a teraz to katastrofa...


Tymczasem pandemicznie wieści całkiem dobre. Większa część kraju podobno już pomarańczowa, choć nasza provincia Firenze wciąż na czerwono. Miejmy nadzieję, że to już końcówka, że zaraz znów będzie można iść na dłuższy trekking albo wsiąść w pociąg i ruszyć do Florencji. 

Czy wiecie, że dziś przypadają urodziny Cateriny de' Medici. To jedna z bardziej fascynujących kobiet tamtych czasów. W ostatnich latach przytaczałam wiele ciekawostek z nią związanych, ostatnie nawet kilka dni temu w Kuchni, kiedy opowiadałam o zupie cebulowej. Tymczasem dziś nim słońce wstało nauczyłam się jeszcze kilku faktów z jej życia. 

Caterina jako żona króla Henryka starała się jak najbardziej znaturalizować na francuskiej ziemi. Jednak tutaj mówi się, że jedna jakże włoska cecha na zawsze pozostała w niej bardzo silna. 
Otóż Caterina była niezwykle przesądna i bardzo często konsultowała decyzje z dworskimi astrologami. W historii zapamiętana została również jako protektorka Nostradamusa, który to miał przewidzieć śmierć jej męża. Znany jasnowidz miał podobno upominać, by król wystrzegał się wszelkich turniejów. Henryk nie był jednak tak przesądny jak jego żona i 30 czerwca 1559 roku wziął udział w turnieju, który okazał się dla niego fatalny. Lanca przeciwnika przebiła jego oko i 10 dni później król zmarł. 
Muszę przyznać, że Włosi są rzeczywiście bardzo przesądni, ale to jest jeszcze jedna cecha, za którą ich uwielbiam i sama też po tych kilku latach tutaj stałam się ciut bardziej przesądna.

Dobrego dnia!
PRZESĄDNY to po włosku SUPERSTIZIOSO (wym. supersticjozo)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Pani Kasiu w Polsce też kwiecień sobie z nas kpi. Połowa miesiąca a dzisiaj rano był 1 stopień i to nie pierwszy taki przypadek ostatniego tygodnia. O deszczu i szarówce nawet nie chce mi się pisać. Doczekać się już nie mogę kiedy w końcu zrobi się ciepło i wiosna wkroczy do nas z przytupem pozwalającym sadzić kwiatki na balkonie. Pozdrawiam Karolina

    OdpowiedzUsuń