W roli głównej Dom z Kamienia i kwiaty świętego Józefa
niedziela, marca 14, 2021A może tak, a może siak? A z kwiatkiem, a z drzewkiem? A z domem w tle, a z łąką w tle? A ze wszystkim na raz? - Jak my się zawsze przednio bawimy przy zmianie okładki! Ja wiem, że to kilkudniowy falstart i wiosna ma sobie z nas zadrwić jeszcze w nadchodzącym tygodniu, ale co tam! Mój blog - moja wiosna!
Zdechła byłam po całym tygodniu jak nie wiem co. W ogóle ostatnio często jestem zdechła. Zagłuszam to zdechnięcie moimi wędrówkami, ale zmęczenie daje do wiwatu. W piątek wieczorem Mario chyba sam widział, że moja "zdechłość" za bardzo przejmuje nade mną władzę, więc zaraz zaproponował, że w sobotę robimy zdjęcia. Już miał w głowie gotową wizję - wykorzystanie dywanu fiori di san Giuseppe, który ścieli się przed świętą Barbarą. Pomysł bardzo mi się podobał, jak niemal wszystkie Mario pomysły. Przy dobrym skadrowaniu mogłam mieć w tle nawet Dom z Kamienia. I pomyślałam sobie, że to aż wstyd szukać zawsze dalszych scenerii, a nigdy nie pomyśleć o ulubionym przez wielu Czytelników zaczarowanym domku nad rzeką.
Każda wiosna jest inna... Te okładkowe zdjęcia są często kroniką danego momentu. Pamiętam na przykład doskonale 2018 rok, kiedy nawiedziła nas zima stulecia! Ileż to my się zjeździliśmy po Romanii, żeby znaleźć choć jedną kwitnącą gałązkę, a był to już przecież 20 marca! Wszystko było tak bardzo opóźnione, że aż nienormalnie jak na Włochy.
Potem pamiętam 2019 - autorem tamtego zdjęcia był mój Brat. Piękne wspomnienie wojażowania wśród różowych sadów. I potem Mario, który ciągnął ukwieconą gałąź do ziemi, żeby dała się dobrze skadrować. Też śmiechu było co niemiara!
I w końcu zeszły rok, kiedy było tak ciepło, że mogłam paradować w makowej spódnicy, ale co najwyżej na brzegu rzeki pod domem, bo przecież zamknięci byliśmy na amen. To był czas ścisłego lockdownu. Autorem tamtego zdjęcia był Tomek.
Każde z tych zdjęć to ciepłe wspomnienie...
I oto mamy wiosnę 2021. Wiosnę niby już rozkwitłą w pełni, ale jednak pogodowo kapryśną. Wicher nie chce się z doliny wynieść i doprowadza moją głowę do szału. Dzisiaj raczej żadnych długich spacerów nie będzie.
Poza tym znów mamy pół lockdown i w ogóle cały ranek czekaliśmy na werdykt prezydenta Toskanii - co z nami będzie. Niby Toskania już w piątek została ogłoszona pomarańczowa - jako jedna z nielicznych, bo poza "białą" Sardynią, prawie całe Włochy znów są czerwone, to jednak kolor dwóch gmin - naszej i Firenzuola - był niepewny. Ostatecznie ta druga zjednoczyła się z większością, a Marradi pozostało pomarańczowe, natomiast zamknięta na tydzień została marradyjska szkoła.
Mam nadzieję, że wiosenne okładkowe zdjęcie przypadnie Wam do gustu. Niech ta wiosna szybko się "wykaprysi" i niech raczy nas takimi momentami jak wczoraj. Niech już będzie coraz cieplej!
Co by się nie działo, mam zamiar w przyszły weekend przepakować garderobę!
Dobrej niedzieli!
CORAZ CIEPLEJ to po włosku SEMPRE PIÙ CALDO (wym. sempre piu kaldo)
spódnica i bluzka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
8 komentarze
Na okładkowym zdjęciu wyglada Pani na zmartwioną...
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńOla N.
Dla mnie sztos!
OdpowiedzUsuńJest pięknie!
OdpowiedzUsuńKasiu, zdjęcie bardzo mi się podoba. Mario w kwiatkach też. Pozdrawiam :) Ania W.
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo piękne ... marysia
OdpowiedzUsuńKasiu, zdjęcia cudne, ale na zdjęciu okładkowym najmniej przypominasz siebie ! Wybierz którekolwiek inne, pleaaaaase :))))
OdpowiedzUsuńUściski Aneta
Mnóstwo wspomnień... Miejsce pełne magii i historii. Dobrze widzieć Mario :-) Gratulacje i dla Niego za cudne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń