O tym jak zmienia się krajobraz i o kolejnych popisach w moim wydaniu...
środa, grudnia 02, 2020Myślę, że to był już ostatni cyklamen w tym roku. Aż dziw, że przetrwał pierwsze przymrozki. Jak one długo w tym roku trwały... Coś niebywałego. Poza cyklamenami na przedwczorajszym i wczorajszym spacerze znalazłam jeszcze settembrini i nawet róże w pąkach, jakby sobie nic z nadchodzącej zimy nie robiły. Fotografowałam kwiatki i z nosem przy ziemi jak głupia szukałam zielonych świeżych zalążków prymulek... A to przecież jeszcze chwilę!
Kolory z przedwczoraj nie miały nic wspólnego z wczoraj, a dziś to w ogóle świat spłynął deszczem tak łzawym i rozpaczliwym, że aż z żalu serce ściska. Ten deszcz kolejnej nocy ma zamienić się w śnieg. Nie na długo, tylko na jedną noc, na jedną chwilę, potem znów wróci słońce i temperatura do rzeczy, ale... Ja ze śniegiem to mam zawsze problem, choć oczywiście wiem, że ziemi jest potrzebny!
We wtorek dotarła część zakupów z Ikea, w tym Tomka niezliczone pudełka i pudełeczka na lego i do nich cały mebel, żeby te pudełka zamontować. Jaki on był szczęśliwy! I z lampy jak się cieszył! Wyginał ją i demonstrował jak profesjonalnie teraz będzie mógł robić nagrania swoich animacji! Radość dziecka - moja radość.
A ja? Popisu inteligencji ciąg dalszy...
Wśród zamówionych rzeczy dotarły dwa materace. Z oszczędności zamiast jednego postanowiłam wziąć dwa pojedyncze. Najtańsze jakie były, ot żeby tymczasowo na czymś spać w miarę po ludzku...
Szczęśliwa rozpakowałam materace ułożyłam na łóżku i wtedy okazało się, że moje łóżko ma przecież 160 cm szerokości...
Dwa materace 90 cm są więc o kant d... Kto by pomyślał, że pojedyncze materace mogą być osiemdziesięciocentymetrowe! Kto to wie takie rzeczy???
Matko czy ja się kiedyś ogarnę?
Myślę, że zwrot i koszty byłyby wyższe niż te materace warte, więc teraz tak będę spała i już! Za gapowe się płaci. Może się wreszcie nauczę i następnym razem lepiej zastanowię!
Dziś środa. Dziś tylko lekcje. Na nic innego czasu nie będzie. Może to i lepiej - mniejsze ryzyko, że znów coś nawywijam. Oczywiście zawsze istnieje możliwość (nawet spora) poplątania lekcyjnych godzin, ale sprawdziłam zweryfikowałam, dziś niespodzianek być nie powinno.
Chłopcy otworzyli pierwszy grudniowy woreczek. Ten pierwszy tradycyjnie opatrzony był krótkim liścikiem jak to Matka Pusia życzy im wspaniałego odliczania do świąt i jak bardzo się cieszy, że mimo nastoletniego wieku wciąż takie "głupoty" ich bawią.
Drugi dzień grudnia przed nami. Z nieba leje się wartkim potokiem, pracy po kokardy, ale co by się nie działo, niech to będzie dobry dzień!
ZAMÓWIENIE to po włosku ORDINE (wym. ordine)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
8 komentarze
może jakos zszyj te materace? uzupelniajac przerwe jakims kocykiem?
OdpowiedzUsuńWłaśnie chodzi o to, że jest ich za dużo:))) Zrobię tak jak radzi Czytelniczka poniżej:)
UsuńJeśli, jak piszesz, są najtańsze, to rozumiem,że z gąbki, bez wkładu w postaci sprężyn. Zdjąć jeden pokrowiec, obciąć gąbkę, obszyć obciętym pokrowcem i z głowy. Mam nadzieję
OdpowiedzUsuńŻe też sama na to nie wpadłam! Tak zrobię dziękuję. Sprężyn nie ma:)
UsuńCieszę się,że mogłam pomóc. Mam doświadczenie, tyle że w drugą stronę, bo mam wysokiego syna. Przedłużam kołdry itd.
UsuńKiedyś kupiliśmy za długą wannę. to było w czasach , gdy nic nie było w sklepach, więc wymiana nie wchodziła w grę. Wymyśliłam wykucie wnęki w ścianie zewnętrznej, osłonowej, więc można było.
hahaha:)))
UsuńKasiu, chodząc "z nosem przy ziemi" u mnie w ogródku to byś się zdziwiła! Kwitną dwa granatowe pierwiosnki! Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńDziwny ten rok. Wszędzie był ciepły ten listopad!
Usuń