O sierpniowym pożegnaniu, o końcówce wakacji i kilka szkolnych wieści.
wtorek, września 01, 2020
Sierpień słoneczny i upalny do niemożliwości zszedł ze sceny w prawdziwie upiornym, rozmazanym, niemal listopadowym nastroju. Opamiętał się dopiero w okolicach kolacji. Nim nastał mrok zwinął do walizki przygnębiającą szarość nieba i znów rozciągnął na niebie malinowe smugi zachodzącego słońca.
Dla spokojności serca zaraz po przebudzeniu sprawdziłam prognozy i okazuje się, że przez najbliższe dwa tygodnie aura ma być stabilna, już niby bez piekielnych upałów (niestety), ale z przyjemnym ciepłem schyłku lata sięgającym prawie trzydziestu stopni. Oby tak było jak najdłużej.
Z tej złej poniedziałkowej pogody byłam - szczerze mówiąc - nawet zadowolona, bo pozwoliła mi ona uporać się z zaległościami - wreszcie wydałam ostatnie zdjęcia, chłopców uraczyłam pachnącym ciastem, odpowiedziałam na zaległe maile - przynajmniej część, ogarnęłam sporo materiałów do lekcji, a poza tym coraz śmielej znajomi grzybiarze zaczęli przebąkiwać: "to jest woda dla grzybów!"
W minionych dniach w końcu zostały opublikowane w szkole składy pierwszych klas. Wygląda na to, że rok 2006 był mało "płodny" nie tylko w Marradi (klasa Mikołaja liczyła zaledwie 14 dzieci), ale też w Faenza i okolicach - w tym roku są trzy nieprzeładowane klasy, a w roczniku Tomka dla porównania było ich aż pięć o wiele liczniejszych. A zatem Mikołaj będzie kontynuował tradycję "A" - obydwaj chłopcy w całym swoim życiu tylko pod tą literką się uczyli. W klasie jest 21 dzieciaków, z czego tylko pięciu chłopców. Ku wielkiej radości Mikołaja kilka nazwisk brzmi cudzoziemsko - niektórych pochodzenie można odgadnąć, inne są zagadką. Za dwa tygodnie przekonamy się kto jest kto.
Tomek rozpocznie w liceum trzeci rok i od tego roku wybrał program EsaBac.
EsaBac to program nauczania, który kończy się podwójnym dyplomem włosko - francuskim. W praktyce oznacza to też, że pewne przedmioty będą wykładane w różnych językach. Na przykład scienze (nauki ścisłe) po angielsku, historia sztuki po niemiecku, a historia ogólna po francusku. Mam nadzieję, że chłopcy dobrze wykorzystają możliwości jakie życie rzuca im pod nogi.
Zanim jednak upiorny budzik zabrzęczy o 5.00 rano, mamy jeszcze dwa tygodnie wakacji. Dwa tygodnie tylko dla nas! Oczywiście dalej musimy pakować paczki i kartony, ale ponieważ przeprowadzka przesunęła się na październik, mam zamiar ten czas wykorzystać w pełni. Dziś załatwiamy jeszcze szkolne formalności, ale na najbliższe dni krąży mi po głowie morze, krążą góry i wyprawa z plecakami i jeszcze kilka innych planów. Zobaczymy co się z nich urodzi.
Tymczasem wrzesień obudził się rześki, ale z pogodnym niebem. Powietrze pachnie już inaczej. Staram się nie pamiętać o tym jak bardzo tęsknię za czerwcem, za początkiem lata. Staram się cieszyć tym co dziś, bo dziś może być przecież bardzo piękny dzień...
BUONGIORNO SETTEMBRE, dobrego dnia wszystkim, a dzieciakom i nauczycielom w Polsce i nie tylko powodzenia na starcie nowego szkolnego roku!
RZEŚKI to po włosku FRESCO (wym.fresko)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
4 komentarze
Kasiu, ten program nauczania jest jakiś specjalny? Dla nielicznych? Czy też jeden z wielu, dla uczniów z typowego liceum? Pozdrawiam, Daria :)
OdpowiedzUsuńTo jest program, który jest dostępny też w innych szkołach. Chłopców liceum językowe, więc tym bardziej. Oni od trzeciej klasy mogą wybierać, czy idą programem tradycyjnym, który kładzie nacisk tylko na angielski i niemiecki, albo EsaBac, w którym również trzeci język jest bardzo rozwinięty - w tym wypadku nawet podwójny dyplom.
UsuńTo, że program w szkole średniej jest tak bogaty, to jedno, a to że Twoi chłopcy decydują się świadomie na takie "utrudnienia" i mają ochotę na niepodstawowy program, to fantastyczne! Pozdrawiam i życzę chłopcom, zwłaszcza Mikołajowi - jako że on zaczyna dopiero tę przygodę, wszystkiego naj, naj, najlepszego! Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo cieszę. Jeśli są możliwości - trzeba je wykorzystać. Poza tym oni językowo są bardzo zdolni, na pewno też fakt dwujęzyczności wiele im ułatwia.
UsuńMiłego dnia!