Nie głupota
piątek, sierpnia 14, 2020
I tak oto nim upał zdążył ogarnąć dolinę A. z całym Gronem ruszyła znów w drogę, tym razem w drogę powrotną. Zostały piękne wspomnienia i został też jak zawsze niedosyt, bo chciałoby się przecież więcej i dłużej i jeszcze to i tamto. Przecież nie było jeszcze Santerno i San Lorenzo, w górach nie udało nam się być razem i na Monte Senario i w końcu na tych symbolicznych schodach z winem też nie usiadłyśmy na spokojnie...
Ale jak to wszystko pogodzić skoro dni tak mało? I może lepiej nie myśleć o tym czego nie było - niech to czego nie było będzie zachętą, zaproszeniem na kolejny raz, na kolejne razy. Lepiej dziś myśleć o tym jak wiele było! A była i pizza i Santa Barbara z grillowanymi pomidorami i Florencja i morze i tyle ciepła, życzliwości, które grzeją serce do tej pory.
Nie raz słyszałam w odniesieniu do mojego bloga, że zajmuję się głupotami. Nie raz słyszałam, że powinnam sobie znaleźć "normalną" pracę. Ale jak dziś odnieść te słowa do mojego stania o świcie boso na ulicy i machania ze łzami w oczach za odjeżdżającymi samochodami. Zazwyczaj wszystkich Gości żegnam ze wzruszeniem, ale są też tacy, za którymi łzy płyną wartkim potokiem.
Jak blog może być głupotą, skoro podarował mi tyle dobra? Jaką piękniejszą pracę mogłabym sobie wymarzyć? Jaka inna zaowocowałaby tak pięknymi relacjami, które po cichutku, nieśmiało nazywam już Przyjaźniami.
Kiedy dziś Goście odjeżdżali pomyślałam też o ich nostalgii, bo chyba przez te kilka lat zdążyli polubić kostropaty, pomarańczowy dom z zielonymi okiennicami, tuż przed mostem nad rzeką Lamone, a dziś wychodzili z niego po raz ostatni. Choć kto to wie, co życie ma w planach... Poza tym dom to tylko geografia, domem prawdziwym jesteśmy my, a my jesteśmy wciąż i zawsze będziemy czekać. Kochani jedźcie szczęśliwie i wracajcie do nas... jak najczęściej! To był przepiękny, przewspaniały czas...
A teraz przede mną kolejni Goście, jeszcze raz rewolucja w pokojach. Jeszcze raz Florencja w planach, jeszcze raz pizza, góry, gadu gadu... Niech świat kręci się dalej!
Dobrego dnia! Dobrego środka miesiąca i już dziś Buon Ferragosto!
Moim wspaniałym Gościom na drogę powrotną, na pamiątkę wczorajszego wieczoru: MUZYKA
GŁUPOTA to po włosku STUPIDATA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
6 komentarze
Kasiu, właśnie odsłuchałam Twój prezent opuszczając przyjazną i słoneczną Italy i znowu oczy mi się spociły. DZIĘKUJEMY za piękny czas i trzymamy kciuki. Uściski z drogi dla Ciebie i chłopaków. A&B z Pa
OdpowiedzUsuńKochana A. ściskamy również ze wzruszeniem! Wciąż na wspomnienie oczy się "pocą". Uściski dla chłopaków!!
UsuńNo przecież za tę '' głupotę'' kochamy Ciebie Kasiu i Twój blog ! Najpiękniejszy blog na na świecie ! Nie umywa się żaden inny na podobny temat, bo chociaz zawierają mnostwo informacji i zdjęć to brakuje im tego czegoś o co najtrudniej . Serducha ! A zdjęcia kapitalne , no i ten Don Corleone przyjmujący hołd i szacunek .. bomba ! Maria
OdpowiedzUsuńMarysiu <3:))
UsuńŻe niby co jest głupotą? Pokazywanie spragnionym turystom piękna Toskanii i jej nieturystycznego i niekomercyjnego oblicza? Czy może lekcje włoskiego? A może cieszenie się tym co przynosi kazdy dzień i chwytanie pięknych chwil w kadry? Nie rozumiem jak o czyjejś pracy można napisać " głupota". Mam nadzieję, że to Pani nie ruszyło i nadal będzie się Pani zajmowała tymi wszystkimi pięknymi rzeczami co do tej pory racząc nas przy okazji ich skrawkami na blogu. Pozdrawiam z nareszcie ciepłej Polski Karolina.
OdpowiedzUsuńDla niektórych głupotą jest pisanie bloga:) Głupotą jest "tracenie czasu" na opisywanie dupereli, kwiatków, radości, smutków...:)
Usuń