Wszystko zależy od punktu widzenia

środa, kwietnia 22, 2020


Deszcz ustał już chyba wczoraj wieczorem i biforcowy poranek końca kwietnia obudził się świeżym powietrzem, wypogadzającym się niebem i miłymi zapachami. Stając rano na tarasie ze dopiero co umytą głową poczułam się sama jak ta wiosna. Obydwie z mokrymi jeszcze włosami, ale już w letniej sukience, szykujące się do kolejnego pięknego dnia.  

A rytm dnia, odkąd Mikołaj wskoczył na lekcje on line, trochę nam się zmienił. Swoją drogą sprytnie to u niego rozwiązali. Nie dość, że klasa nieliczna, to jeszcze podzielili ich na pół i Mikołajowi przypadła popołudniowa tura. Każdego dnia mają kilka godzin, ale tylko jednego przedmiotu. Wczoraj była sztuka, dziś włoski, jutro matematyka, a w piątek znienawidzony przez Mikołaja przedmiot - tecnologia.  

- Posłuchaj czego ja się muszę uczyć! - powiedział lekko poirytowany odrywając zasępiony wzrok od książki - energia idroelettrica!!! Czy istnieje jakiś zawód, przy którym taka wiedza jest potrzebna??
- Na pewno! 
- W każdym razie żaden z tych, które mnie interesują.
- Raczej nie. Ale zostało ci już tylko kilka tygodni z tecnologią, więc zamiast tracić energię na lamentowanie, po prostu weź się tego naucz i miej to z głowy.
Wymamrotał jeszcze coś niezrozumiałego i wrócił do nauki, tak samo zasępiony jak wcześniej.
Lekcje popołudniowe to w tym wypadku całkiem mądre rozwiązanie, bo raz, że nauczycielowi łatwiej mieć klasę podzieloną na pół, czyli w tym wypadku siedmiu uczniów do ogarnięcia, a dwa, że nasz internet, mimo że do tej pory szczęśliwie daje radę, to jednak lepiej go nie forsować trzema video połączeniami jednocześnie. 
Odnośnie egzaminów nikt nic nie wie. I choć wszyscy przypuszczają, że nie odbędą się w swej tradycyjnej formie, to jednak pewności nikt nie ma. 
Jeśli zaś chodzi o certyfikaty językowe - te prawdopodobnie będą przełożone na wrzesień. 

- I pomyśleć, że byłbym teraz w Rzymie... - westchnął Tomek przy kolacji.
- Rzeczywiście... Żal ci?
- Z jednej strony tak, z drugiej nie. Rzym to wiesz, nie żebym szalał na jego punkcie!
- Weź! Nie grzesz! - co to się w tych głowach porobiło na miłym włoskim gruncie. 
- Pusia, lepiej zobacz jak to smutno jeśli ktoś na przykład teraz kończy 100 lat i nie może świętować, tak jakby chciał. 
- E tam... Urodziny to żadne wielkie halo, nawet setne! Ty pomyśl lepiej o tych, którzy na przykład śluby odwołali! Planujesz coś od dwóch lat, wymarzone, wyśnione, a tu klops! 
- Smutniejsze jednak te setne urodziny! - upierał się przy swoim.
- A dla mnie, szczerze mówiąc, najsmutniejsze, że nie zobaczę Mikołaja w końcowym występie. To jest coś, co się już nie powtórzy... 
- Tak! - przytaknął Mikołaj - trochę szkoda. 
- Pusia punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 


I tak właśnie jest. 
Ciekawe, czy gdyby nie kwarantanna, to mój e-book byłby już w sprzedaży? Czy Pani Basia wpadłaby na pomysł z sukienkami? Czy zaczęłabym realizować inne pomysły?
Tak. Zdecydowanie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Dobrego dnia i "dobrych" punktów widzenia!

PUNKT WIDZENIA to po włosku IL PUNTO DI VISTA (il punto di wista)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. Pani Kasiu, pod linkami ebooka i sukienek otwiera się ta sama strona ebooka.
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    W moim życiu też wydarzyło się sporo rzeczy w czasie epidemii.
    Dla przykładu - wzięłam udział w trzydniowej konferencji, która pierwszy raz odbyła się online (a myślę, że gdybym musiała na nią jechać to by się to nie wydarzyło), biorę udział w bezpłatnym kursie kodowania w Pythonie - również online, uczestniczę w dużej ilości webinarów organizowanych online i choć to bardzo absorbujące, kosztujące mnie wiele wysiłku i nauki - to również bardzo się z tego cieszę ... :-)
    Pozdrawiam cały Kamienny Dom i Mario :-)

    OdpowiedzUsuń