Święta trochę inne... ale jak zawsze z serca: Buona Pasqua!
sobota, kwietnia 11, 2020
Czekając aż zrobi się poranna kawa, poupychałam w różnych miejscach czekoladowe jajeczka. Ich szukanie bawiło chłopców, kiedy mieli po kilka lat i bawi tak samo teraz, kiedy mają po kilkanaście. To taki drobny akcent dawnych tradycji. Te święta będą inne, niż wszystkie do tej pory, ale z drugiej strony, nie aż tak inne, jak mogłoby się wydawać!
Przecież bywało już, że byliśmy sami we troje i wcale nam źle nie było. Jedyny żal, że wyjść nie można, nie można wyruszyć ani daleko ani blisko, a tak pięknie byłoby zjeść świąteczny obiad z plecaka, na szlaku z widokiem na Apeniny albo gdzieś dalej z prowiantem w koszyku wojażować po nieznanych terenach.
Pamiętam wszystkie nasze świąteczne pikniki w trasie - Adriatyk, dolina rzeki Marecchia, Anghiari, Florencja...
W tym roku musi wystarczyć nam taras i to jest wielkie "coś", bo w obecnej sytuacji to prawdziwy luksus i przywilej.
Piątek był dobrym dniem, bardzo dobrym. Piątek był dla mnie kolejnym dowodem na to, że wybrałam piękne miejsce do życia. To chyba w przypływie tej radości złapałam się za okno i rach ciach zostało elegancko wypucowane, tak że teraz popołudniowe światło może spokojnie zaglądać do kuchni. Za kuchennym oknem poszły drzwi wejściowe, zasłonki fru do prania i nim nastal wieczór salon był odświeżony, a w oknach zawisły "dekoracje" wielkanocne - osiem styropianowych jajek. Szał!
Poza umytym oknem, zawieszeniem jajek na zasłonkach oraz zakupem colomby nie zrobiłam kompletnie nic! Perfekcyjna pani domu... Jeszcze chwilę, jeszcze tylko jedna lekcja i zaraz się "ogarnę". Upiekę kawałek mięsa, Mikołaj zabierze się w końcu za sernik, ja może jeszcze jakieś ciasto popełnię, nie wiem, nie mam żadnego ciśnienia, żadnego musu, przecież nikt nas nie goni, nigdzie nam się nie spieszy...
W tym roku po raz pierwszy pewnie nie zamilknę na święta, o ile oczywiście nagle nie poczuję takiej potrzeby, w każdym razie zamiaru takiego nie mam. W tym roku i tak całe święta będą dla wielu "online", więc może zajrzycie też do Domu z Kamienia.
Nawet jeśli w tym roku nigdzie nie znikam, chcę już dziś życzyć Wam mimo wszystko dobrych świąt.
W obecnej sytuacji ciśnie się na usta: przede wszystkim zdrowych świąt!
Świąt zdrowych i pełnych nadziei, nadziei dziś, jutro, za tydzień, że w końcu wszystko się poukłada... Czy po staremu tego nie wie nikt, ale na pewno jakoś się poukłada.
A zatem jeszcze raz: ZDROWIA I NADZIEI!
BUONA PASQUA!
Kasia i chłopcy
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
12 komentarze
Zdrowia i Nadziei dla Wszystkich ! Maria
OdpowiedzUsuńDziękujemy!!
UsuńDuża zdrówka, spokoju, nadziei i "normalności".
OdpowiedzUsuńPozdrowionka. Basia :)
Wzajemnie! Wszystkiego zdrowego i normalnego!:)))
UsuńKasienko dziękuje za życzenia.Dla Was tez zdrowych ,spokojnych świat,smacznego serniczka i wesołego poszukiwania jajeczek.Tarasowych świat zazdraszczam.Trzymajcie się zdrowo.Marta uk
OdpowiedzUsuńPo świętach już, ale dziękujemy i też ściskamy życząc zdrowia przede wszystkim!!!
Usuńżyczę Wam zdrowia, nadziei i wiary w święta Wielkiej Nocy. W obecnej sytuacji chłopcy mają okazję nabrać kulinarnego doświadczenia, a widać, że to ich interesuje - to taki mały pozytyw. Ja też zabieram się do popełnienia ciast - chyba to będzie piernik i kruche z chmurką - niestety nie mogłam isć na łatwiznę i kupić , bo w cukierni nie było żadnego ciasta , ale to dobrze bo domowe ciasto z masłem jest najlepsze...
OdpowiedzUsuńDomowe zawsze najlepsze!!!:))) Wszystkiego dobrego!
UsuńZdrowia i spokoju na ten zwariowany, ale wciąż tradycyjny świąteczny czas. Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńUściski!!!
UsuńU mnie w piekarniku Colomba (chociaż w okrągłej formie :-)) to takie połączenie z Italią ;-) W lodówce sernik nowojorski - to połączenie z New York, a na blacie w kuchni mazurek kajmakowy - w tym roku w odsłonie - koronawirusowej (maseczka na twarzy ;-)) - trochę nas to rozbawiło.
OdpowiedzUsuńOkna nieumyte, ale dom ogarnięty, a nawet przyozdobiony ....
W tych dziwnych czasach życzę Wam Kasiu i wszystkim "czytającym" zdrowych i spokojnych świąt, a do tego abyśmy dostrzegali, co w życiu jest najważniejsze :-)
Pa
Już poświątecznie dziękuję bardzo:) Ciekawa jestem tego mazurka:))) Wszystkiego dobrego!!!
Usuń