Wiele nowego o Santa Maria Novella
sobota, listopada 09, 2019
O kościele Santa Maria Novella pisałam już wiele razy. Wróciłam tam ostatnio na okoliczność sprowadzenia po trwającej pięć lat renowacji Ostatniej Wieczerzy Suor Plautilli i zachwyciłam się kolejny raz. I chyba tak naprawdę dopiero teraz poświęciłam temu miejscu należny mu czas. Krok po kroku, a między nimi długie pauzy, by oczy wystarczająco nasycić...
 |
| Święta Trójca Masaccio |
Kompleks Santa Maria Novella kryje wiele zacnych dzieł sztuki. Warto zwrócić szczególną uwagę na kaplicę Strozzich, gdzie pochowany jest Filippo Strozzi, ten sam, o którym pisałam nie tak dawno przy opowieści o Palazzo noszącym jego imię. Nagrobek Filippo został wykonany przez Benedetto da Maiano, a kaplica ozdobiona pięknymi freskami przez Filippino Lippi. Kaplica, zanim przekazana została Strozzim, nosiła imię świętego Jana Ewangelisty. Tematem fresków stały się więc sceny z jego życia oraz z życia Filipa Apostoła, imiennika protoplasty rodu Strozzich.
 |
| Nagrobek Filippo Strozzi |
Najbardziej zachwycającym miejscem jest jednak według mnie kaplica Tornabuoni - główna kaplica, stanowiąca jednocześnie prezbiterium. Od niezwykłych kolorów i bogactwa fresków może zakręcić się w głowie. Ich autorem jest Domenico Ghirlandaio. Oczywiście z racji imponujących rozmiarów dzieła musiał wesprzeć się pomocnikami ze swojej bottegi. Wśród nich znaleźli się jego bracia oraz 14 letni Michał Anioł, który nawiasem mówiąc został - jak pisze Vasari - wyrzucony niedługo potem, za poprawianie malowideł swojego maestro.
Freski przedstawiają sceny z życia Maryi Dziewicy, a twarzy postaciom użyczyło wiele florenckich osobistości z tamtych czasów. Florentyńczycy uwielbiali rozpoznawać na malowidłach znajome twarze.
Przy zwiedzaniu Florencji warto poświęcić więcej uwagi kilku artystom. Florencja to nie tylko Michał Anioł - pamiętajcie o tym. Jedną z postaci, która zapisała się wielkimi dziełami w historii sztuki jest na pewno Ghirlandaio. Tak jak wspomniałam wyżej, to pod jego opieką stawiał pierwsze kroki jako artysta sam Michelangelo. Spróbuję wkrótce opowiedzieć Wam o nim coś więcej.
 |
| Brunelleschi |
Nie wiem czy pamiętacie moją opowieść o krucyfiksie Donatella wykonanym dla Santa Croce. Jeśli nie, pozwólcie, że zacytuję własny wpis sprzed kilku miesięcy:
"Drugim ważnym krucyfiksem w "Novelli", którego w tym całym wzruszeniu ostatecznie nie sfotografowałam, jest krucyfiks Brunelleschiego. Jest on owocem wyzwania, jakie artysta rzucił Donatello, kiedy ten wyrzeźbił inny krucyfiks dla Santa Croce. Brunelleschi miał ponoć powiedzieć, że Chrystus Donatello wygląda jak chłop, wieśniak. "Ja ci pokażę jak wygląda Chrystus na krzyżu" - wykrzyczał ponoć koledze po fachu. Dziś efekt tej rywalizacji możemy podziwiać w kaplicy Gondi".
Tym razem nie zapomniałam o zdjęciu!
Nie będę tym razem opowiadać o pozostałych freskach i kaplicach - pewnie skończyłabym jutro, ale wspomnę o jeszcze jednym dziele, na które uwagę zwróciła mi kiedyś Czytelniczka, za co przy okazji serdecznie dziękuję. Mowa o Ostatniej Wieczerzy Alessandro Allori.
Jest to chyba najoryginalniejszy - przynajmniej z tych, które widziałam do tej pory - sposób przedstawienia znanej wszystkim sceny. Jego oryginalność nie ogranicza się jednak do samej formy i kształtu dzieła, ale tkwi również w sposobie przedstawienia postaci. Zwykle do bólu statyczne, tutaj zdają się być uchwycone w ruchu. Niezwykła jest też gra światła i cienia. Chrystus w centrum unosi kielich z winem, jako symbol eucharystii.
Niestety z racji oświetlenia nie udało mi się zrobić dobrego zdjęcia.
To jeszcze nie koniec opowieści o Santa Maria Novella, ale dziś czas już na mnie. Mam nadzieję, że kolejne dni przyniosą nowe odkrycia i nowe opowieści.
Dobrej soboty!
UCZEŃ to po włosku ALLIEVO (wym. alliewo)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze