Listopadowi za marny występ już dziękujemy

sobota, listopada 30, 2019


W piątek, w przedostatni dzień listopada w Biforco rozbłysły kolejne świąteczne iluminacje, w naszym ogródku natomiast, a dokładnie na jego ogrodzeniu, w plątaninie glicine Paw znalazł dorodnego ogórka. Ogórek lekko był tylko nadjedzony przez ślimaka, ale poza tym wyglądał nad wyraz świeżo. Jakim cudem się uchował i jeszcze miał siłę urosnąć, to ja nie wiem, ale świadczy to tylko o tym, jak ciepły w tym roku mieliśmy listopad...

Ciepły, ale przy tym deszczowy do granic możliwości. 

A teraz odchodzi i ciepło, którego żal i listopad, którego kompletnie nie żal. Przed nami ostatnie trzy tygodnie jesieni, a potem nareszcie zima. Co takiego dobrego jest w zimie? Przede wszystkim to, że po niej przychodzi wiosna! 

Listopad był naprawdę trudnym miesiącem i co gorsze nic od jutra się nie zmieni, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... Magari! Zmienia się miesiąc, ale problemy pozostaną te same. 

No nic! Pozostaje wierzyć, że wszystko jakoś się poukłada. Zawsze w takich momentach przypomina mi się wypatrzona kiedyś na fejsbuku mądrość: wszystko układa się zawsze pomyślnie, a jeśli nie jest pomyślnie, to znaczy, że jeszcze się układa
Oby tak było!

Plan na dziś, poza pracą to:
Zawiesić i wypełnić kalendarz adwentowy. Powiesić gwiazdki w oknach, żeby Anka mnie nie wyprzedziła. To niestety oznacza też umycie okna. Zwróćcie uwagę na liczbę pojedynczą w tym zdaniu - okna nie okien! Poza tym może coś zaimprowizuję w kuchni - swoją drogą nowy przysmak opublikowałam już dziś rano. Ponadto w planach mamy też spacer, a wieczorem kolację u myśliwych. Jutro natomiast Marradi zabrzmi i rozbłyśnie świątecznie festą Marron d'Inverno. Mam nadzieję, że przynajmniej te drobiazgi rozwieją na chwilę pochmurne myśli

Marzę o tym, bo odpocząć, ale na to przyjdzie mi jeszcze czekać trzy tygodnie...

MAGARI! (wym. magari) - to po włosku "pobożne życzenie", "dobrze by było", ecc...

DOBREGO WEEKENDU!

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Kto lubi listopad? Musimy poprostu przejsc przez ten najbardziej znienawidzony miesiac w roku. Luty tez u mnie jest na drugim miejscu. Listopad i Luty to dla mnie martwe miesiace. To czas w ktorym nic sie nie dzieje w przyrodzie.
    Malgosia Neuss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu u nas luty bardzo lubię - ostatni jego dzień to u nas światła dla marca! Mój prywatny "sylwester":)) I pierwsze drzewa owocowe kwitną i życie się budzi. Luty w Toskanii da się lubić:) Ale ten listopad... jak dobrze, ze następny dopiero za 11 msc. Uściski!!

      Usuń