Kochaj, jedz i tańcz! - Sfoglieria w Popolano.
sobota, sierpnia 17, 2019
Sfoglieria w Popolano jest częścią imprezowego marradyjskiego maratonu, który przypada na połowę sierpnia. Tuż po Ferragosto i tuż przed Nocą Czarownic, w towarzystwie Stra'stellaty i święta dzika. To jest ten moment, kiedy człowiek budzi się rano i z przestrachem myśli o wieczorze, bo znów coś jest w kalendarium. I generalnie mógłby nie iść, zostać w domu i odpocząć, ale z drugiej strony po co??? Sfoglieria jest raz do roku i odkąd kilka lat temu z moim turystycznym gronem ruszyliśmy w pląsy, od tamtej pory tańce są nieodłączną częścią imprezy. Lato jeszcze przez moment ma się dobrze, Rocca śpiewa, ludzie się bawią, a jedzenie jest doskonałe. Czego chcieć więcej?
Wróciłam do domu, kiedy było już całkiem późno. Nie miałam najmniejszej ochoty schodzić z "parkietu", nawet jeśli w tym roku "gościowego" towarzystwa do tych pląsów zabrakło. Tylko Ellen przez chwilę dotrzymała mi tanecznego kroku, a poza tym zastępy starych i młodych, przybyli i obsługa. Wszyscy razem wypełnieni radością.
Zbyt dobrze pamiętałam moją zeszłoroczną rozpacz, kiedy mogłam tylko siedzieć na ławce i się przyglądać. Człowiek czasem musi się przewrócić lub przynajmniej potknąć, by docenić to co się ma i cieszyć się zwykłym dniem pełną gębą.
Trzeba kochać to życie takie jakim jest, bo dziś jest, a jutra może już nie być.
Jeść ze smakiem - bo smaki to też życie, bo czuć na podniebieniu smak wina, makaronu i kawy dla niektórych jest tylko marzeniem. I w końcu tańczyć! Tańczyć póki nogi zdrowe, póki można, bo jutro ... kto to wie!
W kilku słowach: kochaj, jedz i tańcz!
Może to zabrzmiało jak gadanie kaznodziei, może ktoś skrzywi się na tę hedonistyczną parafrazę innej, bardziej duchowej myśli, ale tak to właśnie widzę. Takie myśli kołatały mi się po głowie, kiedy wczoraj do nocy bujałam się w tańcu z innymi tubylcami. Było mi dobrze, radośnie, takie wypisz wymaluj - carpe diem!
Dziś już przedostatni punkt sierpniowego maratonu - NOC CZAROWNIC. Nie zabłysnę w tym roku w jakimś specjalnym przebraniu. Tyle o ile coś tam udało mi się na głowę ulepić, ale za to tym razem, tak jak już wspominałam, wystąpię w zupełnie nowej roli.
Dobrej soboty!
KOCHAJ, TAŃCZ i JEDZ - to po włosku AMA, BALLA e MANGIA!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Święte słowa śliczna Kasiu ! Każdy dzień jest cudem i cieszmy się nim wszyscy póki co ...Marta
OdpowiedzUsuń