Zielarze

czwartek, lipca 25, 2019


- W życiu się nie dowiedziałem o ziołach tyle co dziś! - zakomunikował od progu Mikołaj i rzucił na stół "dziurawcowy" bukiet. 
- J. i W. to dyplomowani zielarze.
- Wiem! Dużo ciekawych rzeczy nam opowiadali i pokrzywę jadłem!
Tu posypały się opowieści co można zrobić z dziurawca, z liści laurowych, z pokrzywy, z babki lancetowatej i tak dalej... Mikołaj był zafascynowany.

Chłopcy towarzyszyli Gościom w wyprawie do najmniejszego włoskiego wulkanu na Monte Busca i do wodospadów Brusia w Bocconi. Wszyscy wrócili uradowani - chłopcy nowo nabytą wiedzą, Goście nowo poznanymi miejscami i towarzystwem chłopców, a ja oczywiście puchłam z dumy. 
Tak czy inaczej rozmowa o ziołach i nie tylko miała swój ciąg dalszy wieczorem i dziś ja również czuję się w tej kwestii mądrzejsza! Teraz mam też naukowe potwierdzenie tego, co zawsze pisałam - lipy czy lawenda tutaj pachną inaczej, mocniej, bardziej słodko - to nie mój wymysł, tylko czysta prawda. W. jak profesor na wykładzie podzielił się z nami "tajemną" wiedzą, a ja słuchałabym tak do nocy, gdyby nie poranne lekcje.    


Na drzwiach ktoś zawiesił torbę pełną młodziutkiej cukinii i jej kwiatów. Po torebce sądząc to pewnie Mario, ale ostatecznie zapomniałam zapytać. Tak czy inaczej cukinię zajadamy każdego dnia i to jest jeden z tych smaków, bez których latem nie potrafię się obejść. Wczoraj popełniłam risotto z cukinią i torta salata z ricottą, cukinią i kwiatami. A dziś? 
Ach, dziś to w ogóle dzień będzie wywrócony do góry nogami. Z J. wybieram się do Faenzy - targ w Faenzie ma wielu zagorzałych fanów wśród moich Gości! Po południu w domu myśliwych robimy pizzę, więc będę ganiać w te i we w te jako pomoc pizzaiolo i kelnerka.
Tymczasem marradyjski plac dziś wieczorem znów wypełni się gwarem, muzyką, straganami i oczywiście dawnymi smakami. Tym razem w menu pappa al pomodoro! Kto w okolicach, ten niech przybywa i bawi się z nami!

Dziś 25 lipca - dzień urodzin Taty. Liczę ile miałby lat i jak i gdzie by świętował... Liczby coraz bardziej robią się niepojęte. 42 lata temu to ja byłam takim trochę spóźnionym prezentem. Między jego i moimi urodzinami jest 6 dni odstępu. 

Uciekam już, bo znów zrobiło się późno. 
Dobrego dnia!

ZIELARZ to po włosku ERBORISTA (wym. erborista)


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze