Walka ze ślimakami i częściowe wakacje!
piątek, czerwca 07, 2019
- Daj mi coś na ślimaki! - powiedziałam do J. stając w progu jej sklepu. - Ślimaki zeżarły mi trzy krzaki ogórków i jedną cukinię.
Ogórki były już całkiem spore i łudziłam się, że tych nie ruszą, ale jednak. Zwykle szkodnikami zajmował się Mario, ale teraz jest tak zajęty pracą, że nawet na kolację wpada tylko czasami. Musiałam więc ze ślimakami uporać się sama.
Wyszłam ze sklepu z pudełkiem niebieskich granulek i kilkoma nowymi roślinkami. Mam nadzieję, że te przetrwają.
Zadziwiające, że ślimakom nie smakują pomidory, tych nie tykają, ale za to cukinie i ogórki wyżerają do kikuta na równi z ziemią!
To tyle w kwestii aktualności ogródkowych.
To tyle w kwestii aktualności ogródkowych.
A w kwestii innych aktualności, na przykład aktualności szkolnych...
Dziś zakończenie roku szkolnego w Emilii Romanii, a zatem Tomek już za dwie godziny zaczyna swoje wakacje! Skończy się wreszcie wstawanie przed 5.00!! Toskania, a zatem i Mikołaj musi poczekać do poniedziałku, logiki w tym żadnej, ale nie ma co polemizować.
fot. Mikołaj |
fot. Mikołaj |
fot. Mikołaj |
Dziś rano kiedy widziałam jak mój pierworodny oddala się na moście przypomniał mi się tamten pierwszy poranek, kiedy odprowadzałam go wzrokiem, ze ściśniętym gardłem, przestraszona i wzruszona bo oto "mały" Tomuś wyruszał po raz pierwszy w "wielki świat".
A tu już cały rok szkolny przeleciał...
Jak tak dalej pójdzie, to zanim się obejrzę szast prast i mi do tego Cambridge odleci...
- Na wakacje dostaliśmy osiem książek do przeczytania - opowiada Tomek.
- Jakie tytuły?
- Jakaś cieniutka po niemiecku, coś w stylu Pinokia, Mały książę po francusku, po angielsku wybrałem sobie Jamesa Bonda, bo była najgrubsza, a reszta po włosku, ale nie pamiętam tytułów.
Po pierwszym licealnym roku możemy z radością klasnąć w ręce, że Torricelli to był świetny wybór. Nawet łacina, z którą Tomek brał się za łeb jak z bykiem i nieprzychylność nauczycielki, ostatecznie jakoś rozeszły się po kościach.
***
Słońce świeci, pomidory mają się dobrze, trutka na ślimaki rozsypana, wakacje częściowo się zaczynają...
I wszystko byłoby wspaniale, gdyby jeszcze tylko internet działał jak powinien i żeby dziś rano mój telefon nie zaliczył nieszczęśliwego upadku...
TRUCIZNA - to po włosku VELENO (wym. weleno)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
Ślimaki... Łączę się w bólu, sałatę też uwielbiają, ale niebieski granulki dają efekty!
OdpowiedzUsuńU mnie pomidorki na balkonie kwitną o cieszą oko.Mam nadzieje,ze zbiory będą tak obfite jak w ubieglym roku.Sciskam was mocno.
OdpowiedzUsuń