O najmilszym na świecie zapachu i o byciu borsukiem
czwartek, czerwca 20, 2019
Gdybym miała stworzyć moment idealny, miałabym raczej kłopot odnośnie wyboru miejsca czy kilku innych detali, ale jedno jest pewne - idealna chwila musi mieć zapach lip...
Kwitnące, bzyczące pszczołami drzewa pachną teraz tak intensywnie, że czuję je nawet w domu. To przez nie tak opornie idzie mi praca przy zdjęciach z bierzmowania. Jak tu się skupić na pracy, kiedy natura mami swoimi wdziękami??
Budzi się kolejny piękny ranek. Na krzaku dojrzał pierwszy pomidor. Wczoraj na obiad zjedliśmy pierwsze w tym roku kwiaty cukinii. Ktoś napisał, że czeka na mnie kosz czereśni. Zdjęcia Martiny i dzieci zebrały dużo pochwał. Z ust chłopców każdego dnia padają słowa: "bawić się", "pobawić się", "zabawa"...
Tyle dobra czerwcowego...
I jeszcze do domu jedzie Paw.
Jedzie Paw, więc w tych dniach będzie mnie tu troszkę mniej.
***
- Mamusiu, a chciałabyś być borsukiem?
- Nie.
- A czemu?
- O matko! Bo nie!
- Ale czemu? - Mikołaj dalej wierci dziurę w brzuchu.
- A co jest ekscytującego w byciu borsukiem????
- Hmmm - myśli krótką chwilę i zaraz odpowiada - bo możesz być grubaśna i wcale się tym nie przejmujesz.
- Aaa jeśli tak, to w takim razie bycie borsukiem jest do rozważenia.
- I borsuki mają ogon jak gofr! gofer? gofr? - włącza się do pseudo dyskusji Tomek.
- Ale jak jak gofr????
- Normalnie, w kratkę.
- A lubisz lotopałanki?
- A ty znowu! Przecież wiesz... - zaczynam się lekko irytować, bo Mikołaj podobnymi pytaniami zasypuje mnie średnio raz w tygodniu.
- A szynszyle?
- Słuchaj jedyne zwierzę, na które mogłabym patrzeć i patrzeć godzinami to koń.
- Dlaczego?
- Sama nie wiem, mam do nich ogromny szacunek. W koniach jest coś szlachetnego, coś ludzkiego...
- Ludzkiego? Ludzkiego to chyba raczej w małpie!
JEDNO JEST PEWNE - UNA COSA È CARTA (wym. una koza e czerta)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Dziękuję za te Wasze rozmowy, uśmiałam się jak zwykle :)))
OdpowiedzUsuńLipy mają moc! Nawet u nas je czuć wyraźnie, choć rywalizować muszą z typowo wielkomiejskimi aromatami...
W tym roku, wyjątkowo, aurę mamy zsynchronizowaną, co mnie bardzo cieszy :)
Beztroskiego wypoczynku Ci życzę Kasiu, oddechu od zabiegania i rutyny!
Baci!
Asia C.