Hiszpańskie akcenty w Campigno
poniedziałek, czerwca 10, 2019
Niedziela była dokładnie taka jaka chciałam, żeby była.
Przede wszystkim nareszcie obudziliśmy się bez budzika, bez myśli o zdjęciach czy innych obowiązkach, a ja - kiedy chłopcy jeszcze spali - usmażyłam górę naleśników, które zjedliśmy w łóżku oglądając ulubiony serial.
Na obiad natomiast pojechaliśmy do Campigno, gdzie myśliwska drużyna Mario zorganizowała od dawna zapowiadaną paellę. Jej przygotowaniem zajęli się specjaliści z Ravenny, którzy krewetki i inne dary morza mieszali wielkimi drewnianymi łychami, tak wielkimi, że spokojnie mogłyby posłużyć jako wiosła, gdyby gigantyczną patelnię ktoś przerobił na łódkę. Cieszyliśmy się smakiem hiszpańskiego dania, bąbelkami chłodnego wina, smakiem sangrii, rozmowami i doborowym towarzystwem. O ile w sobotę chciałam, żeby czas przyspieszył, o tyle w niedzielę, marzyłam, by zwolnił albo w ogóle na chwilę się zatrzymał.
Wspólny obiad był okazją do spotkania dawno niewidzianych znajomych, do wymiany uwag odnośnie tegorocznych plonów, wieści na temat grzybów, do doinformowania się w kwestii tegorocznych, marradyjskich atrakcji od stralunaty na kulinarnych "eventach" kończąc.
Najedzeni i rozleniwieni ruszyliśmy w końcu do domu. Już od kilku dni miałam w planie fotografowanie ginestre, chciałam więc wykorzystać wolne popołudnie i ruszyć w stronę słoneczno żółtych połaci, które pokrywają teraz wzgórza, chciałam sfotografować pola jeszcze zielone, nakrapiane makami, z przebijającym już tu i tam odcieniem złota. Pola czerwcowe... Najpiękniejsze...
Sesja udała się znakomicie, potraktowaliśmy ją jako próbę do sezonowej zmiany wizytówki bloga, ale kwiaty i krajobrazy pokażę Wam już jutro. Dziś zrobiło się późno. Czas znów się skurczył, a tu lekcje czekają, Gość jedzie i Mikołaja trzeba obudzić, bo wakacje dla niego zaczną się dopiero za sześć godzin.
Dobrego dnia! Dobrego tygodnia, w którym to zawitać ma do nas afrykański upał z ponad 40 stopniami!
HISZPAŃSKI to po włosku SPAGNOLO (wym. spaniolo)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
3 komentarze
Witaj :)
OdpowiedzUsuńTwój blog znalazłam u naszej wspólnej znajomej Maszka tu Maszka tam i z ciekawości zajrzałam bo to o czym piszesz jest bliskie memu sercu. Myślę, że już stworzyłaś powieść bo takie opisywanie codzienności jest jak najbardziej ,,książkowe" Szczególnie dla mnie, bo dla mnie blogi to jak książki, które się nie kończą... chyba że autor przestanie pisać. Bardzo się cieszę, że Cię znalazłam z wielką przyjemnością będę tutaj zaglądać i podczytywać co tam słychać hen hen w świecie :D
Bardzo mi Milo i cieplo na sercu:)
UsuńNaczynie do paelli robi wielkie wrażenie!!
OdpowiedzUsuńCzeko