Czerwcowe oczarowanie i wakacje dla wszystkich

wtorek, czerwca 11, 2019


- W sumie któreś z nich mogłyby być jako letnie zdjęcie na bloga - ocenił Mario, zadowolony ze swoich - moich kadrów wśród ginestre.
- Żebym choć była inaczej ubrana., bo tak ktoś gotów jeszcze pomyśleć, że zrobiliśmy je w zeszłym roku. Ta sama sukienka, kolory, ginestre.
- To prawda, wyglądają jak kontynuacja zeszłorocznej sesji.
- Tak czy inaczej to dobre miejsce. Trzeba tam wrócić, ale spróbowałabym też z wodą.
- Z wodą jeszcze nie było...
Powoli zabieramy się za letnie zdjęcie. Pomysłów jest kilka, gorzej tylko z czasem na ich wykonanie. 


Mogłabym codziennie pisać tylko o jednym. Mogłabym teraz w kółko rozwodzić się nad tym jak niezwykle jest teraz na łąkach i polach. Kolory niezwykłe i zapachy. Maki i ginestre. Zboża i bele siana. Człowiek tak by sobie usiadł gdzieś na uboczu i tylko patrzył i patrzył i oczy karmił i podziwiał i już nigdzie dalej nie szedł. 
Wyjątkowo długo trwają w tym roku maki. To pewnie zasługa deszczowego maja. Zapachu lip doszukuję się w powietrzu każdego dnia... Kwiaty już są, więc może dziś, może jutro ich słodycz rozleje się w powietrzu. Zapach letniego Marradi... 


Od dziś już wszystkie dzieci są na wakacjach. Wyszli ze szkoły, a raczej wybiegli po wcześniejszym chóralnym odliczaniu ostatnich sekund, nim rozlegnie się ostatni dzwonek. Mikołaj - włos rozwiany, uśmiech szubrawy, w ręku gitara i szpada wystająca do połowy z plecaka. Szczęśliwy, a ja wraz z nim! 
Wakacyjno - inauguracyjne lody zaliczone, ot żeby tradycji stało się za dość, więc teraz pozostaje tylko się cieszyć wolnym czasem i planować atrakcje. Jeszcze tylko jutro świadectwo do odebrania i temat szkoły zamykamy do września. 
Tymczasem znów zrobiło się późno, a zatem mówię Wam: dobrego dnia, a włoskim dzieciom CUDOWNYCH WAKACJI!!!



Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. Ginestre po polsku to żarnowce. U nas tez teraz w pełnym rozkwicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale ja poznałam je tutaj i dla mnie to zawsze będą ginestre, poza tym po polsku żarnowiec tak nieładnie brzmi! :)))

      Usuń
  2. Kasiu,
    Wróciłam właśnie z wyprawy do Włoch. Podobno przywieźliśmy z Polski pogodę po deszczowym maju :-)
    Toskania nie po raz pierwszy skradła me serce. Żarnowce, maki, falujące na wietrze łany jęczmienia, smukłe cyprysy, kręte drogi wśród dębowych lasów i zielonych pól. Twoje przepiękne kadry będą przywoływać dobre wspomnienia.
    Serdeczności
    maggie
    Życzę udanego

    OdpowiedzUsuń