Impreza marzeń.
czwartek, maja 16, 2019
Środa. Pogawędki przy kolacji.
- Wiesz Pusia jutro wcale nie będzie taki zły dzień.
- A co będzie jutro?
- Jutro przedstawiamy na niemieckim nasze prace na temat: Moja urodzinowa impreza, czyli kogo bym chciał zaprosić i gdzie by się odbyła. Można zaprosić kogo się chce, nawet tych co nie żyją.
- Ciekawe! I co ty byś chciał?
- Na moje urodziny zaprosiłbym: Einsteina, Hawkinga, Elona Muska*, Leonarda da Vinci i Nolana, a impreza odbyłaby się w apartamencie Moniki z Friendsów.
- Dobre!
- Z Einsteinem, Hawkingiem i Muskiem porozmawiałbym o astrofizyce i przyszłości ziemi, Nolanowi podpowiedziałbym moje pomysły na filmy, a z Leonardo rozmawiałbym o wszystkim, bo to inteligentny człowiek był, o jego wynalazkach oczywiście też. A ty Pusia? Kogo chciałabyś na swojej "feście"?
- Krystynę Jandę, Meryl Streep, Tiziano Terzaniego, Ferzana Ozpetka i dla urody Riccardo Scamarcio i Raul Bova.
- A miejsce, gdzie miałoby to być?
- Orsigna!
- No tak! To kamienny dom... Michała Anioła?
- Nie!!! To samotnia Terzaniego! Ale to dobra myśl! Michała Anioła też chcę na mojej imprezie!
- A Mikołaś? Co ty byś chciał?
- Na mojej imprezie chciałbym: Napoleona, Sobieskiego, Bismarcka, Chopina, Elżbietę I i królową Wiktorię...
- Aż dziwne Pusia, że Wałęsy Misio nie zaprasza, co?
- Wałęsa też!!! - przerywa szybko Mikołaj - I Bernini...
- Zobacz Pusia jaki to ciekawy nasz obraz: u mnie głównie naukowcy, u ciebie intelektualiści, a Mikołaj to taki patriota**.
- Tak, ciekawe ile to o nas mówi. Oooo wiem jeszcze kogo! Benedicta bym chciała!
- Ale Sherlocka czy Benedicta?
- Sherlocka Benedicta.
- I po co? Żeby cię prześwietlił i szybko zreferował dlaczego akurat te osoby zaprosiłaś na swoją imprezę?
I tak trwała dyskusja przy stole. A ubaw mieliśmy przy tym przedni.
*Przyznaję się bez bicia - Elona musiałam sobie wygooglać.
**Mówiąc "patriota" Tomek miał na myśli polityczno historyczne zainteresowania brata.
A w kwestii imprez...
Do Domu z Kamienia dotarła Wielka Piątka... Tak Je nazwałam. O kotach, o kaczkach, o mięśniach czterech liter, o makaronach, o winie, o Weronie, o mowie gestów i o butach i nie tylko... Bo kto by to wszystko spamiętał!
Dobrego dnia!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze