Zachcianki Mikołaja
niedziela, kwietnia 28, 2019
Sobotnie ranki są wyjątkowe. Nie zamieniłabym ich na nic innego. To ranki, które od czasu jak Tomek poszedł do liceum spędzam sama z Mikołajem.
Odkąd chłopcy pokochali miłością absolutną serial Friends, nie mamy już dylematu co oglądać. Nie będziemy mieli też tego dylematu jak już obejrzymy wszystkie serie, bo ustaliliśmy, że wtedy zaczniemy oglądać je od początku. I teraz w sobotnie ranki oglądam z Mikołajem powtórki z tygodnia. To znaczy on ogląda powtórki, a ja to na czym przysnęłam.
Mikołaj to już kawał faceta. Ale ten kawał faceta ma na sobie jeszcze resztki zapachu bobasa. Reszteczki... Kocham te sobotnie ranki, bo możemy sobie leżeć przytuleni, ja mogę sobie oddychać resztkami bobasa i zaśmiewać się razem z nim z gagów serialowych.
A poza oglądaniem, przytulaniem i zapachami, to jak już Mikołaj zacznie jakąś dyskusję...
Jego najnowsza fascynacja to zwierzęta.
- Kupisz mi szynszylę?
- ??? Zwariowałeś???
- To może ostronosa?
- Mikołaj!
- A lotopałankę?
- ????
- Są takie fajniutkie i malutkie i mało kosztują!
- Zlituj się!
- To Lemura! Wiesz, że ogon lemura stanowi 50 procent długości jego ciała?
- Nie, nie wiedziałam, ale tak czy inaczej nie kupię ci lemura.
- Agamę rogatą? Albo błotną!
- Jestem przeciwnikiem trzymania zwierząt w klatce! Wiesz, że nie lubię ani zoo ani podobnych przybytków, a już trzymanie w domu dzikich zwierząt nie mieści mi się w głowie.
Po chwili...
- To może chociaż niedźwiedzia?
- Jak będziesz dorosły i będziesz miał swój dom to dla mnie możesz sobie trzymać nawet słonia!
- Indyjskiego... Są takie radosne! Chociaż bardziej podobają mi się afrykańskie...
***
Do Marradi dotarli kolejni Goście. Ogrody wykipiały kolorami, a wzgórza oblała soczysta zieleń. Na obiad czekają szparagi. Na aperitivo wpadnie Ellen. Załamanie pogody chyba nas nie ominie, ale już we wtorek ma wrócić słońce.
Chwila oddechu nim zacznie się kolejny bardzo intensywny tydzień...
Dobrej niedzieli!
NIEDŹWIEDŹ to po włosku ORSO (wym. orso)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
7 komentarze
Ooooo dzisiaj niedźwiedź w tłumaczeniu?!!!
OdpowiedzUsuńTo tradycyjnie ORSO wysyłam wielgaśne.
Asia op.
Orso Asiu i dzis tez:)))
UsuńDziś rano we wszystkich oknach znowu wyczekana , wytęskniona ZIELEŃ ! Aleja lipowa koło domu , forsycje , mlecze ... wszystko sie zieleni. I to jest szczęście , że sie znowu doczekało . Pozdrawiam serdecznie z Gdanska . Maria
OdpowiedzUsuńPieknie:)
UsuńDroga Kasiu a ja jeszcze w temacie ,ze blogujesz już 7 lat. Wszystkiego najlepszego To naprawdę sukces Podziwiam też Twoją systematyczność i umiejętność plastycznego pisania.Zupełnie przez przypadek wiele lat temu trafiłam na Twojego bloga.No i przez to Twoje pisanie poznałyśmy się my, Twoi chłopcy, Mario.Teraz jestem w Marradi parę razy w roku czuję się tam jak w domu.Można powiedzieć,że mamy już wspólne wspomnienia jak gril u Maria z niepijącą ekipą, wycieczki do Florencji czy Faenzy,Panowie miodziarze czy wizyta na szczycie góry u Pana który produkuje wspaniałe naturalne sery. I Pani Antonella która jak wchodzę do sklepu mówi Buon giorno amore mio. No i moje cotygodniowe włoskie dukanie. Poprostu super. Patrz Kasiu i to wszystko przez Twoje pisanie. Gratuluję. Jola
OdpowiedzUsuńAz sie wzruszylam!! Tak Jolu to wszystko tak wlasnie jest:))) baciii
UsuńNie no, nawet zwyczajnego niedzwiedzia nie pozwoli w domu dziecku trzymac:) Kasiu, pamietasz o pomniku niedzwiedzia Wojtka w Isolii?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Malgosia Neuss