Romania w pełnym rozkwicie i to czego mało
poniedziałek, marca 18, 2019fot. Piotr Czaja |
To była naprawdę piękna niedziela. Piękna w najdosłowniejszym znaczeniu tego słowa...
Bo razem, bo rodzinnie, bo wspólne fotografowanie, bo miejsca zachwycające, bo jedzenie wyjątkowo pyszne, bo słońca pod dostatkiem, bo ciepło i w końcu, gdzie nie spojrzeć - różowo od brzoskwiniowych sadów w rozkwicie! Aż chciałoby się zanucić za Lucio Battisti Fiori rosa, fiori di pesco...
Fotografowaliśmy wszystko! Murale w Dozzy, opuszczone kościoły, filiżanki z kawą, siebie nawzajem, Brisighellę z góry, asfaltowe zakręty, pierwsze fioletowe glicine, lody, cyprysy, suche trawy gnące się na wietrze, ale to wszystko pokażę Wam w kolejnych dniach. Dziś na dobry początek nowego tygodnia - tygodnia, w którym już oficjalnie zawita do nas wiosna - zostawiam Was z porcją świeżego, wiosennego różu. Brzoskwiniowe sady to teraz prawdziwy spektakl, cudowne dzieło sztuki Matki Natury.
Cała Romania tym różem wykipiała. Wojażowaliśmy krętymi, drugorządnymi drogami po przedgórzach Apeninów i tylko co chwila musieliśmy szukać miejsca na poboczu, a potem wysiadaliśmy, zmienialiśmy obiektywy, bo niemal za każdym zakrętem ukazywało coś, co wywoływało u nas zgodny okrzyk, salwy zachwytu zamykające się w banalnym, trywialnym - łaaał!!!
fot. Piotr Czaja |
fot. Piotr Czaja |
fot. Piotr Czaja |
Zieleń w Romanii też intensywniejsza, pola już takie lśniące, soczyste i młode listki na drzewach i choć dzień wykorzystaliśmy maksymalnie, to jednak chciałoby się jeszcze i jeszcze i więcej, bo wiosny zawsze jest mało i zawsze za mało jest bycia razem...
BYĆ RAZEM - STARE INSIEME (wym. stare insieme)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Ale pięknie :). Od razu skojarzyło mi się to z kwitnącymi wiśniami w Japonii. Pozytywnie zazdroszczę takich widoków. Ja na pąki czy kwiaty muszę jeszcze trochę zaczekać ponieważ u nas dalej szaro-buro ale robi się coraz cieplej i wczoraj zauważyłam pierwsze pąki na drzewie więc jest nadzieja, ze już zaraz, za chwileczkę wiosna do nas przyjdzie i rozgości się na dobre. Pozdrawiam ciepło, Karolina
OdpowiedzUsuń