Słodka tradycja
sobota, grudnia 08, 2018
Nie pamiętam kiedy zapoczątkowałam tradycję pieczenia pierniczków. Ile chłopcy mogli mieć lat? Dwa trzy? Maleńcy byli, bo pamiętam, że Tomek musiał stawać na ikeowskim stołku, żeby dosięgnąć do blatu. Na początku oczywiście to była bardziej zabawa w mące, miętoszenie ciasta i robienie bałaganu, ale tak czy inaczej chciałam, żebyśmy mieli ten nasz wspólny moment w kuchni.
- Macie już dosyć? - Zapytałam, wsuwając przedostatnią blaszkę do pieca.
- Długo nam się zeszło - Mikołaj klapnął na krzesło, a czerwoną czapkę cisnął obok.
- Wiadomo, przerobić tyle ciasta ... Widzisz, bo kiedyś, na samym początku to było tak: zaczynaliśmy lepić razem, wy oczywiście więcej się bawiliście, niż było z was pożytku, po 15 minutach i tak wam się nudziło, a ja zostawałam z całym majdanem sama i często lepiłam do późnego wieczora, a czasem nawet rozkładałam to na dwa dni. Ale czego się nie robi dla dzieci!
- Oj Pusia!
- Wiecie, że to ja w naszej rodzinie zapoczątkowałam tę tradycję?
Przerośli mnie wzrostem, ale dalej lubią się bawić. Mikołaj z ciasta wylepia głupoty, Tomek się zaśmiewa. Słuchamy muzyki i jest nam ciepło. Ciepło choć grudniowo...
- Włącz teraz "Jest taki dzień".
Mikołaj wystukuje coś na komputerze i zaraz zaczyna pajacować na środku pokoju.
- Mikołaj!!!! - gani go Tomek. - Włącz to, o co Pusia prosiła!
- Oj, nie znacie się na żartach - kabareciarz zatrzymuje się w półobrocie.
- Znamy, znamy. Lubię jak pajacujesz.
W tle słychać: Jezus Malusieńki ...
- Czy wszystkie kolędy są takie smutne?
- Nie, nie wszystkie, ale chyba rzeczywiście duża ich część. Aż serce pęka. To teraz trochę optymizmu!
Przy świątecznej muzyce polskiej, włoskiej i ze wszystkich innych stron świata upływa nam całe popołudnie. W rogu migocze choinka, którą ubraliśmy w końcu dzień przed Niepokalanym Poczęciem.
- Piękna!
- Już to mówiłaś.
- Wiem, ale w tym roku wyjątkowo mi się podoba i będę to jeszcze powtarzać.
- Tak, jest piękna.
U nas dziś święto. Immacolata Concezione w Italii oficjalnie zaczyna okres świąteczny. Mamy trochę planów, ale co z nich wyjdzie, to się jeszcze okaże. Dobrego szykowania się do świąt!
PIERNICZKI to po włosku BISCOTTI PAN DI ZENZERO
TU znajdziecie przepis na nasze pierniczki.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
4 komentarze
Świetna fotorelacja, zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńSzóste to moje ulubione.
Wspaniałej niedzieli!
Asia C.
Też jedno z moich ulubionych:)
UsuńU nas też już zrobione oczywiście wg przepisu "Cioci Kasi", do niektórych Jaś powtykał suszoną śliwkę i wyszło rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńPiotrek
Uściski!!!:))) Pamiętam jak wysyłałam chłopców z talerzykiem piętro niżej:))
Usuń