Antidotum na zimowe bolączki, dziwna klasówka i śnieg.
piątek, grudnia 14, 2018
Na taki dzień jak wczoraj i jaki też zapowiada się dziś jest tylko jedno lekarstwo. To lekarstwo to mieszanka następujących składników: grzane wino, kasztany, ciepły piec lub kominek i dobre towarzystwo. I w ten sposób zimę można przetrwać. Bez tego to raczej słabo...
O, jeszcze panettone! Mam! Stoi razem z prosecco pod choinką i czeka na otwarcie, a ja walczę sama ze sobą.
- Pusia ja nie chcę sprawdzianu z gimnastyki!
- Co ma być na tym sprawdzianie?
- Zasady siatkówki, pewnie też porównanie beach volley i na pewno trochę teorii odnośnie treningu.
- W życiu nie pomyślałabym, że z gimnastyki można zrobić klasówkę.
- Wiesz, tak naprawdę to nie nazywa się u nas gimnastyka, tylko scienze motorie.
- No w sumie racja. Ale słuchaj, to dobrze, przynajmniej nie będziesz taki gamoń jak ja, który nie wie o co chodzi w siatkówce czy koszykówce.
- Ale po co mi wiedzieć takie rzeczy...?
...
- Jest śnieg?
- Jest... Nie dużo, ale jest. Góry są całe białe.
- Dalej pada?
- Chyba tak.
- Do której ma padać?
- Chyba do popołudnia.
Tak... Właśnie... Pada śnieg i to jest zdecydowanie zła wiadomość. Oczywiście jak już mrok nocy opadnie, na pewno świąt zachwyci widokami, ale ja jednak zdecydowanie wolę te widoki w nieśnieżnym wydaniu. Jutro wraca słońce, ale razem z nim mróz, a potem w poniedziałek podobno znowu śnieg i dopiero od czwartku pogoda ma być bardziej toskańska.
Jutro pokażę Wam zimowe krajobrazy, a dziś czas goni bo czeka mnie pierwsza licealna wywiadówka, a dokładnie indywidualne spotkania z nauczycielami.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
No proszę - u nas nad Bałtykiem też pierwszy śnieg spadł wczoraj, a mięta pod domem trzyma się dobrze. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńBrawa dla mięty!!!! Oby tak dalej!
UsuńU nas otrzepała się ze śniegu i też dalej się zieleni:)