Listopadowe niespodzianki, listopadowa codzienność
środa, listopada 21, 2018
Nie wiem co mnie bardziej zaskoczyło - czy poranny wtorkowy śnieg, czy też to co zastałam na placu. Chyba jednak skłaniam się ku temu drugiemu. Otóż kiedy dotarłam przed południem do miasteczka, opatulona jak reymontowska baba, co po chrust idzie w styczniu do lasu, że nawet Mario ledwo mnie na drodze poznał, moim oczom ukazała się bożonarodzeniowa choinka. Jeszcze goła, zupełnie saute', ale choinka jak malowana! Pojawiła się zanim jeszcze rozwieszono świąteczne iluminacje. Tak oto Marradi szykuje się na 2 grudnia, kiedy to na placu znów zapachnie pieczonymi kasztanami. Jeśli więc ktoś w tym burym "NIEsezonie" plącze się po bezdrożach Toskanii, zapraszamy do nas! Będzie smacznie i wesoło!
Poranny śnieg stopił się na szczęście szybciej niż się pojawił. Pobielone zostały wyższe partie gór, ale pewnie i tam szybko ślad po nim zaginie, bo od dziś znów temperatura ma skoczyć nieco w górę. Całe szczęście, bo mimo mojej wielkiej miłości do Reymonta, nie uśmiecha mi się być okutaną babą każdego dnia.
***
Po południu Mikołaj zabrał się za przygotowanie prezentacji na lekcję historii. Temat: Zygmunt Stary. O przydzielenie mu tego zagadnienia Mikołaj - czując się w obowiązku z racji swojego pochodzenia - sam poprosił nauczyciela. I tak przy okazji ja też nauczyłam się, że Zygmunt to po włosku Sigismundo, Jagiellończyk to Jagellone, a Kazimierz to Casimiro.
Po historii Mikołaj zabrał się za scienze. Z Tomkiem przy kolacji dyskutowali o czymś zacięcie, a ja mogłam tylko wybałuszać oczy, marszczyć czoło i starać się robić inteligentną minę. Mario też słuchał zadziwiony, ale w przeciwieństwie do mnie nawet nie starał się ukryć, że kompletnie nie rozumie o czym mowa.
Dziewięć dni do końca listopada, miesiąc i 3 dni do wigilii, równo czterdzieści dni do końca roku, a przecież dopiero co zaczynało się lato i pachniało lipami...
UKRYĆ to po włosku NASCONDERE (wym. naskondere)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze