Bajki z morałem i bez
wtorek, października 16, 2018- Pusia, a jaka jest twoja ulubiona bajka z tych współczesnych? - zapytał Tomek przy kolacji, kiedy rozmawialiśmy o animacjach.
- Hm... Trochę ich jest. Ale w takim absolutnym top są: Polarny ekspres, Strażnicy Marzeń, Ratatuj, Madagaskar, Artur ratuje gwiazdkę, Kung fu Panda...
- To podobnie jak moje. Jeszcze Jak wytresować smoka "jedynka", bo "dwójka" już mniej.
- A ja lubię też dwójkę - wtrącił się Mikołaj. Jak wytresować smoka to moja ulubiona bajka!
- Z tymi ulubionymi to ciężko w sumie wybrać. Łatwiej byłoby gdybyśmy podzielili bajki na przynajmniej dwie kategorie.
- To znaczy?
- No wiesz... Na przykład te ciut poważniejsze z morałem, takie odrobinę mądrzejsze i te z zabawnymi, kultowymi tekstami.
- Shrek i Madagaskar jeśli chodzi o teksty!
- A morał to absolutnie Polarny ekspres, Odlot...
- I Shrek też - dodaje Tomek.
- Shrek??? A jaki tam morał? - Dziwię się szczerze.
- No jak to jaki? Że ŻYCIE TO NIE BAJKA!
- Racja!
***
W niedzielny ranek układam się z chłopcami w łóżku, stawiam przed nami komputer i furę racuszków z jabłkiem.
- No i kto jest najlepszą Pusią na świecie? - pytam chłopców. - Która Pusia wstaje w weekend bladym świtem, smaży górę placuszków i na dodatek pozwala je jeść w łóżku przy filmie?
- Żadna. Ale przede wszystkim to w ogóle głupie pytanie. Przecież Pusia jest tylko jedna.
***
Nikt tak jak oni nie poprawia mi humoru. Z nikim czas nie mija tak wspaniale jak z nimi.
Zeszły tydzień był taki sobie i kiedy dopadły mnie troski i smutki, obydwaj byli szczerze przejęci i koniecznie chcieli wiedzieć, cóż to za przykrości mnie spotkały. Zapytał wtedy Tomek:
- Pusia, ale jutro już nie będziesz smutna? Ja tak nie lubię kiedy się martwisz.
- Życie to nie bajka... Ale jutro będzie lepiej.
***
Mija dziś pierwszy miesiąc szkoły. Poza zmęczeniem spowodowanym wczesnym wstawaniem euforia jeszcze nie minęła. Oby trwała jak najdłużej. U Tomka znajomości się zacieśniają, radość z samodzielności i poznawania nowego wciąż żywa.
Październik się zachmurzył i sypnął dzikimi pieczarkami, ale o tym już jutro.
MORAŁ to po włosku MORALE (wym. morale)
***
Nikt tak jak oni nie poprawia mi humoru. Z nikim czas nie mija tak wspaniale jak z nimi.
Zeszły tydzień był taki sobie i kiedy dopadły mnie troski i smutki, obydwaj byli szczerze przejęci i koniecznie chcieli wiedzieć, cóż to za przykrości mnie spotkały. Zapytał wtedy Tomek:
- Pusia, ale jutro już nie będziesz smutna? Ja tak nie lubię kiedy się martwisz.
- Życie to nie bajka... Ale jutro będzie lepiej.
***
Mija dziś pierwszy miesiąc szkoły. Poza zmęczeniem spowodowanym wczesnym wstawaniem euforia jeszcze nie minęła. Oby trwała jak najdłużej. U Tomka znajomości się zacieśniają, radość z samodzielności i poznawania nowego wciąż żywa.
Październik się zachmurzył i sypnął dzikimi pieczarkami, ale o tym już jutro.
MORAŁ to po włosku MORALE (wym. morale)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze