- Widać stąd nawet Falteronę!
- Cały świat stąd widać.
- A na wprost jest Lavane, prawda?
- Prawda.
- Widać nawet trasę, którą pokonywałam z O. w piekielnym upale. Ależ my wtedy klęłyśmy! Mordęga wchodzić na Lavane od tej strony. Niesamowite! Widać też szlak, którym schodziłyśmy! Jak tu pięknie...
- A tam jak kończy się grań jest...
- Riva Bianca! I galestro stąd widać!
- Jak wejdziemy wyżej powinnaś zobaczyć też szałas, do którego dotarliśmy.
Ranger znów przywiózł mnie w niezwykłe miejsce. Zakątek gór, w którym nigdy jeszcze moja stopa nie stanęła, znałam je tylko z myśliwskich opowieści Mario, a rozległą łąkę na której staliśmy i podziwialiśmy świat znałam tylko "z widzenia".
Łąki tak naprawdę były dwie. Niżej jedna z kilkoma dębami, gdzie aż prosiło się rozłożyć koc, postawić na nim kosz z łakociami i odkorkować butelkę wina. Tak właśnie powinny wyglądać miejsca na piknik... Na wrześniowej łące, pod dębem, z widokiem na Monte Lavane, kompletnie poza światem...
Skoro Ranger dał radę dotelepać się aż tu, to trzeba było pokusić się "o jeszcze wyżej". Droga była prawdziwie wyboista, ale cztery małe kółka dzielnie pokonywały każdy wybój, kamień, dziurę. Gdzie nogi nie wejdą tam Ranger zawiezie...
Mario nie raz opowiadał o wielkim "prato", o widokach i o wschodach słońca jakie stamtąd podziwiał, a teraz wreszcie mogłam zobaczyć to na własne oczy.
Drogi już prawie nie widać, ale dla Rangera to żaden problem. |
Odpowiedź na specjalny wniosek o więcej zdjęć Rangera. |
Za co tak kocham ten mój toskański, nieznany zakątek Apeninów?
Za to, że są tu jeszcze takie miejsca jak to. Miejsca skąd widać tylko góry. Pejzaże niezakłócone ręką cywilizacji. Człowiek staje gdzieś wysoko na środku wielkiej łąki, patrzy przed siebie i widzi tylko nieskończoność falujących wzgórz. Wiatr targa włosy i zeschnięte po lecie trawy. Sukienka łopocze wokół nóg jak żagiel. Wyobrażam sobie, jak pięknie byłoby rozłożyć ręce i polecieć... Na samą myśl zapiera mi dech.
Jeśli raj istnieje myślę, że mógłby wyglądać właśnie tak. Dla mnie to jest właśnie raj...
NIEZNANY to po włosku SCONOSCIUTO (wym. skonosziuto)