Najstarszy z letnich braci
czwartek, sierpnia 02, 2018
Nikt się nie zorientował. Wszyscy jakby lekko otumanieni upałem, oszołomieni nigdy niekończącą się festą, nie zwrócili uwagi, że lipiec wyszedł po angielsku. Każdy myślał, że taki piękny miesiąc będzie trwał wiecznie...
Siedzi sierpień pod drzewem, a na głowę spadają mu lipowi "spadochroniarze", relikty czerwcowej słodyczy. Najstarszy z letnich braci najwięcej będzie miał pracy. Musi wszystkich ugościć i wybawić, a poza tym zadbać o pełną spiżarkę, zebrać jeżyny, grzybów nasuszyć, przetrzeć pomidory, zamarynować cukinie, wyłuskać fasolę, nałupać migdałów i kto wie co jeszcze.
Będzie sierpień dreptał w kolorowym marszu i walczył zacięcie o złoty ruszt, będzie tańczył w Popolano z okazji sfoglierii, będzie biesiadował, będzie nocą szedł po górach, będzie się przebierał i hulał ze stregami, będzie gwiazdy spadające oglądał i stragany pełne dupereli na targu świętego Lorenzo, będzie dzika zajadał, będzie się śmiał i płakał, będzie się witał i żegnał...
Chciałabym cofnąć czas ... Cofnąć do momentu szkolnego korytarza, do godziny 20.25, kiedy drzwi auli się znów otworzyły i w progu ukazał się zmęczony, ale szczęśliwy Tomek. Chciałabym jeszcze raz mieć kawałek czerwca i lipiec, chciałabym jeszcze raz umyć twarz wodą świętego Jana, zjeść słodkie poziomki, usłyszeć muzykę w gaju kasztanowym...
Ja wiem, że to dopiero połowa lata, że przed nami jeszcze tyle dobrego. Jednak nikt mi nie wmówi, że czas biegnie zawsze tak samo, sierpień mija zdecydowanie szybciej niż czerwiec i lipiec...
Nim się obejrzymy ... ech... nic już nie mówię. Dobrego sierpniowego czwartku!
ZDECYDOWANIE - DECISAMENTE (wym. decizamente)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
5 komentarze
Sierpień zdecydowanie mija szybciej niż czerwiec i lipiec, może dla tego, że dni są coraz krótsze i czasami ma się wrażenie jakby przyroda już szykowała się do snu. Końcówka lipca i początek sierpnia w Polsce ugościł nas niespotykanymi jeszcze w tym roku temperaturami- 37 stopni w cieniu skutecznie zniechęca do jakiejkolwiek aktywności i wychodzenia z domu a pracować jednak trzeba...W tych dniach najchętniej wyprowadziłabym się z miasta na wieś do rodziców, mimo, że tak samo gorąco to jednak czas inaczej płynie i samo otoczenie lepiej nastraja do życia niż betonowe mury i rozgrzane ulice.
OdpowiedzUsuńLubie sierpien mimo,ze to dtuga polowa lata i ktotsze dni.Szczegolnie teraz cieszy mnie,ze mamy PRAWDZIWE lato,takie za jakim zawsze tęsknię-gorace,słoneczne.Uwielbiam czuc to gorace powietrze z rogrzanych do czerwonosci murow.Pewnie,ze przyjemniej byloby spedzac te upaly w lepszych okolicznosciach niz w pracy,ale takie zycie...pracowac trzeba.Nie narzekam lecz ciesze sie,ze w tym roku lato u nas zagoscilo na fovre i to prawdziwe a nie takie udawane.Buziaki😘
OdpowiedzUsuńKasiu ja też chciałabym cofnąć czas do czerwca wtedy znów mogłabym spacerować po Biforco i pić spritza w Barze Biforco :) JN
OdpowiedzUsuńKasiu pięknie napisane.........nic dodać nic ująć, taki właśnie jest sierpień :) mija zdecydowanie za szybko, przynosi już pierwsze chłodniejsze wieczory, brązowe listki na drzewach, wysuszoną trawę. Tak samo jak Ty przeżywam to co roku, a na myśl września robi się smutno na sercu - cieszmy się póki co tym szybkim sierpniem, pozdrawiam Cie serdecznie i Twoich chłopaków :)
OdpowiedzUsuńAsia
Ładnie wyglądasz na zdjęciu Kasiu,właśnie to zamyślenie oddaje treść Twojego wpisu...
OdpowiedzUsuń