Zbrojenie się przed zimą
piątek, lipca 27, 2018
Bardziej dosadnego tytułu nie mogłam wymyślić, prawda? Nie wygrażajcie mi w myślach, to tylko taka przekora. Chojractwo. Tania prowokacja.
Choć z drugiej strony jakby na to nie spoglądać, to czym to wszystko jest, jeśli nie przygotowaniem do zimy? A jeśli chodzi o tytuł to nawet Tomek ostatnio przyznał, że chwytliwy tytuł to połowa sukcesu.
Oto więc nasze przygotowania, zbrojenie się przed zimą - słodkie i pachnące! Pachnące czym? Latem rzecz jasna...
Nie dość, że mam płody własnego ogródka, to jeszcze pewna dobra dusza podzieliła się swoimi i tak w mojej kuchni stanęły dwie skrzynki pełne pomidorów, ziemniaków, papryk, ogórków, fasolki, czosnku, cebuli, kwiatów cukinii, a do tego jeszcze garstka takich małych czarnych kulek ... sami wiecie czego. Mmmm ... jakie nas uczty czekają! Jedna już za nami i po szczegóły zapraszam do Kuchni Kamiennego Domu, reszta w planach i dzień po dniu pojawią się nowe, wyjątkowe przepisy. Tymczasem wróćmy do zimy i przede wszystkim do lata upalnie nam panującego.
Tych pomidorów tyle się narobiło, że postanowiłam rozpocząć rytualną produkcję. Nie ma nic lepszego w styczniowy dzień niż słoik domowych przetworów, odrobina lata zamknięta pod pokrywką. Zagotowałam, przetarłam i potem fru do spiżarki... A jaka dumna z siebie byłam, jaka szczęśliwa. Tak mało potrzeba, by sprawić sobie radość.
- Zagramy w coś? W jakieś zgadywanki? - zaproponowałam przy kolacji. A kolacja była wyjątkowa. Na życzenie chłopców odrobina mięsa: scaloppine z młodą cebulką i sałatka z fasolki borlotti z pieczonymi pomidorkami i bazylią.
- Super! - przyklasnęli obydwaj.
- To ja już mam. Kategoria postać z bajki.
W zabawie chodzi o to, by za pomocą pytań, na które można odpowiadać tylko tak lub nie odgadnąć co lub kogo zadający zagadkę ma na myśli.
- Czy to coś jest zielone?
- Nie.
- Czy to coś jest człowiekiem?
- Tak.
- Czy to bajka z nowoczesną animacją?
- Nie.
- Czy typu Pocahontas?
- Tak.
- Mulan, Król Lew?
- Nie.
- Mała Syrenka? Piękna i Bestia? Coś księżniczkowego?
- Nie.
- Czy akcja dzieje się w naszych czasach?
- Nie.
- W przyszłości?
- Nie.
- Czyli przeszłość. Średniowiecze?
- Nie.
- Osiemsetne?
- Tak.
- O, wiem! Tarzan!
- Tak, ale jaką postać mam na myśli?
- Jane? Jej ojca?
- Nie.
- Ten zły ... No jak mu tam... Clayton?
- Też nie.
- Rodzice Tarzana?
- Nie.
- To ja już nie wiem, poddaję się! Tam przecież nie ma więcej ludzi.
- No ten z grzywą, jego kumpel! - Mikołaj zniecierpliwiony podaje odpowiedź.
- Mikołaj!!! Przecież, to goryl! A ty powiedziałeś, że to człowiek!
- Pusia, a pamiętasz pingwina co był gadem i Bosego?
- Klasyka.
- Pusia, a pamiętasz pingwina co był gadem i Bosego?
- Klasyka.
Poza pomidorami i innymi głupotami, uczymy się też choreografii. Nawet chłopcy zostali wkręceni w taniec. Ja przechodzę przez wszystkie fazy - od rozpaczy i "nigdy się tego nie nauczę" do jakoś to będzie, inni dadzą radę to i ja. Trzymam się tego, co mówi Al Pacino w Zapachu kobiety - "to tylko taniec, to nie życie, pomylisz się i po prostu tańczysz dalej".
Dobrego ostatniego lipcowego weekendu!
UZBROIĆ SIĘ to po włosku ARMARSI (wym. armarsi)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze