Kacze świata odkrywanie

środa, maja 23, 2018


Musi być jeszcze jeden wpis o kaczce, bo to co się teraz z nią dzieje przechodzi ludzkie, a pewnie nawet kacze pojęcie... 
Rankiem, kiedy chłopcy wyszli do szkoły, a ja usadowiłam się przy biurku w drugim pokoju rozległ się znowu "płacz". Piu piu piu i piu piu piu i tak cały czas. Serce mi pękało, więc wzięłam skrzynkę z kaczką i na czas mojej lekcji postawiłam ją sobie przy nogach. Piu piu natychmiast ucichło, kaczuszka przysiadła i zaraz ucięła sobie drzemkę.


 W tej chwili tak to właśnie wygląda. Kiedy jest ktoś z nas obok, jest wspaniale. Kaczuszka pływa w swoim baseniku, je, spaceruje i śpi spokojna, ale tylko na chwilę zostaje sama, zaraz czarna rozpacz ją ogarnia i lament słychać nieprzerwany. 
I co teraz? Przecież czasem trzeba iść do sklepu, załatwić to czy tamto, dzieci w szkole, ja zajęta swoimi obowiązkami, a tu ktoś domaga się towarzystwa 24h. Może kupię sobie taką torbę w której ludzie "cziłały" noszą?


Musieliśmy wczoraj pojechać po świeżą wodę. Zeszliśmy z tarasu i zaraz piu piu piu... Płacz kaczki rozdzierał nam serce. Ustawiliśmy więc na tarasie chochoła z kurtki Mikołaja, że niby ktoś jest, ale kaczka okazała się wcale nie taka głupia jak się powszechnie uważa. Piu piu i piu piu... 
- Weźmiemy ją ze sobą?
I tak kaczka pojechała na swoją pierwszą wyprawę Rangerem. Na początku dreptała mi między nogami, a potem usiadła spokojnie bardzo z tej nowej przygody zadowolona. Przy źródle, gdzie woda rozlała się tworząc wielką kałużę, wypuściliśmy ją na czas napełniania baniaków, a ta wpadła w kaczą euforię. Tu dziubała, tam skubała, kuper w wodzie moczyła, skrzydełkami trzepotała i ... za nami krok w krok...


Kiedy już baniaki się napełniły postanowiliśmy zabrać kaczkę nad rzekę i zobaczyć jakie zrobi na niej wrażenie prawdziwa woda... I tam to dopiero się działo!


Myśleliśmy, że może całe otoczenie, jej naturalne środowisko sprawi, że odpłynie nam dalej i będzie problem, żeby zabrać ją do domu. Łudziliśmy się, że choć na chwilę przestanie zwracać na nas uwagę. Próbowaliśmy nawet kilka razy odejść "na niby", ale kaczka natychmiast orientowała się, co się święci i kaczym truchtem z rozpaczliwym piu piu zaraz goniła za nami!


Gdyby mi to ktoś opowiedział, chyba bym nie uwierzyła. Kaczka od samej rzeki, dreptała za nami krok w krok, zupełnie jak najlepiej wytresowany owczarek niemiecki. Dosłownie noga za nogą, my stop to i ona stop. Przeszliśmy nawet razem przez ulicę, co wywołało nieukrywane zaskoczenie przechodniów i przejeżdżających, a potem już Mario wziął ją na ręce i znów zapakował do Rangera.
Dziś też mamy plan wyprawy nad rzekę. Wszystko, żeby rozpacz nie było, żeby tylko tak kaczka nie płakała i żeby poznała świat, do którego wcześniej czy później będzie musiała wrócić... 

IŚĆ ZA KIMŚ to znaczy SEGUIRE (wym. seguire)


Tymczasem ukochany maj dobiega końca, a mnie tak bardzo żal ... 
W ogródku czerwono od poziomek. Lada moment zakwitną ulubione lipy. W teatrze zaczynają się końcowe występy dzieciaków. Szkolnych dni już tylko garstka. Najbliższy weekend zapowiada się super atrakcyjnie. Pojawiło się ogłoszenie o pierwszej stralunacie i o castagneto in musica i jeszcze wiele wiele więcej...




Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

9 komentarze

  1. No i ma Pani teraz trójkę dzieci- kacze dziecię doszło i jak widać nie zamierza opuszczać fajnej rodzinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co się stało z drugą kaczką ;) ? Czy coś mi umknęło ? Pozdrawiam :) ! Magda aktualnie z Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  3. No wlasnie a czy w ogole macie takie plany aby ja wypuscic na tzw.wolnosc? Chociaz wolnosc to ona ma u was😁

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie zwierzaki umieją się poznać na ludziach i jak ci się nimi zajmują to umieją się odwdzięczyć piękną miłością.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kaczki maja "imprint", przywiazuja sie do pierwszych opiekujacych sie. Uwaza was za swoja rodzine. Takze ten pomysl z torba jest bardzo dobry. Jest taka mozliwosc, ze ona juz nie wroci do swojego "normalnego" zycia z wielu jeszcze innych powodow, kaczka wychowana na wolnosci i kaczka wychowana przez czlowieka. Aby uniknac zakodowania "czlowieczego" zaklada sie miedzy innymi rekawy imitujace inne zwierzeta i cale ubranie z zapachem. A w przypadku saren wychowuje sie je w oddzielnym zaslonietym naturalnym wybiegu z dlugim wejsciem aby nie widzialy ludzi. Ma do was zaufanie i potrzebuje czuc sie bezpieczna. Tak jak kazda myslaca istota. Pozatym, wiekszosc zwierzat jest socjalna, to koncept ludzkiej kontroli i wygody aby miec tylko jednego krolika czy tez kota. Bedzie wiec szukala swojego stadka i nie stanowi dla niej to roznicy, ze wy jestescie inni. Watka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wzruszające te kacze historie, nie wiedziałam, że kaczuszki są takie kontaktowe.
    Małgorzata S.

    OdpowiedzUsuń