Alpini w Marradi

wtorek, kwietnia 10, 2018


Prawdziwie wiosenne niedzielne południe 8 kwietnia. Alpini prowadzeni przez orkiestrę i burmistrza maszerują przez Marradi. Kiedyś służący w elitarnej jednostce strzelców górskich, dziś panowie w słusznym wieku. Tak czy inaczej większość z nich wciąż z iskrą w oku, uśmiechem i rubasznym żartem na ustach. Wielu marradyjskich alpini pojawiło się już na kartach bloga. To oni serwują w czasie fest polentę i inne smakołyki.


Jednostki alpini powstały w 1872 roku, a dekret o ich utworzeniu podpisał w Neapolu król Vittorio Emanuele II. Początkowo ich zadaniem było pilnowanie północnych granic z Francją, Szwajcarią i Imperium Austro - Węgierskim. W 1888 roku zostali po raz pierwszy wysłani na misję zagraniczną - do Afryki.


Przekopywałam wczoraj internet, dzwoniłam do Pawia i zamęczałam pytaniami Mario, żeby dowiedzieć się o Alpini czegoś więcej. Mario odsyłał do swojego brata Franco, bo przecież kto jak nie on, który swoją służbę wojskową odbył właśnie w szeregach Alpini. Postanowiłam jednak historyczne wywody zostawić na inną okazję.  
Przemaszerowałam za Alpini do samego "monumento" (pomnika), gdzie jak się spodziewałam mieli odśpiewać hymn, który - jak już kiedyś pisałam - szczerze uwielbiam. Hymn włoski ma w sobie coś wyjątkowego, iskrę, werwę, radość...


Oczywiście całej uroczystości towarzyszyła nasza lokalna Banda di Popolano, która z roku na rok wzbija się na prawdziwe wyżyny, a ja za każdym razem słucham ich grania z coraz większą przyjemnością. Dyrygent orkiestry jest na co dzień nauczycielem muzyki w szkole chłopców.


Znów sfotografowałam wiele twarzy. Śliczną, małą Erikę, która w czasie uroczystości sama upomniała się o zdjęcie i dziewięćdziesięciodziewięcioletniego byłego nauczyciela, jednego z najstarszych, a może najstarszego wśród marradyjskich alpini. 

Franco
Piękny dzień, kolejny dzień, który zatrzymałam w obiektywie dla następnych pokoleń. 

A dziś...
Dziś czeka mnie trochę szkolnych wrażeń. Tak naprawdę to dziś i jutro, więc w kolejnych dniach pojawią się pewnie na blogu około szkolne wywody. 
Mam dla Was jeszcze film, który Mario zmontował z balonowego spaceru:


Dobrego dnia!

WYSŁAĆ to po włosku INVIARE (wym. inwiare)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Kasiu,zdjęcie z małą Eriką Cudowne!!
    Pozdrawiam
    Muzien

    OdpowiedzUsuń