Pamiętaj, że masz egzamin!
wtorek, czerwca 06, 2017
To ja Tomek.
Cieszę się, że mogę wrócić i napisać kolejny post na blogu mojej mamy, ale tym razem nie opisuję wycieczek czy wyjazdów, dziś będę pisać o spektaklu trzeciej gimnazjum z Marradi. Marradi, jak pewnie wiecie, posiada także teatr. W teatrze występuje nie tylko grupa naszych aktorów, ale także uczniowie ze szkoły. My w zeszłym roku nie mieliśmy okazji wystąpienia w teatrze... ale w tym roku występujemy….
Wróćmy do przedstawienia trzeciej gimnazjum. Tytuł spektaklu to "Ricordati che hai l'esame", a po polsku "Pamiętaj że masz egzamin" (we Włoszech w trzeciej gimnazjum pod koniec roku jest obowiązkowy egzamin ze wszystkich przedmiotów i jest to pierwszy ważny egzamin).
Scenografią początkowej sceny było wnętrze klasy szkolnej. W ławce siedziała uczennica, która była odpytywana przez nauczycielkę. Nauczycielka to nie była jakaś tam nauczycielka, tylko najbardziej lubiana profesorka w naszym gimnazjum! Uczennica usprawiedliwiała się, że się nie uczyła, bo umarł jej chomik. Aż tu nagle wszedł Leopardi, czyli jeden z najbardziej znanych poetów włoskich. Leopardi opowiedział czemu się tu znajduje, a mianowicie: miał on oprowadzić nauczycielkę i uczennicę w czasie, miał on przedstawić najbardziej znanych ludzi ze szkolnych przedmiotów: Literatura (Letteratura), Nauka (Scienze), Muzyka (Musica), Angielski (Inglese) oraz Historia (Storia). Cały spektakl nie wyglądał jak zrobiony przez uczniów i według mnie był to najlepszy spektakl, który widziałem. Większość kostiumów była zrobiona ręcznie, a sceny śpiewane były odgrywane na żywo. Na przykład scena, gdzie Merlin Monroe śpiewa Happy Birthday Kennedyemu. Wszyscy aktorzy byli bardzo dobrzy, a zwłaszcza Mozart: był bardzo dobry ponieważ kilka razy, gdy coś nie wychodziło on improwizował tak, że sprawiał, że mogliśmy się śmiać szczerze i dzięki temu wpadki tylko ubarwiały spektakl. Każda scena była ciekawa i każda była komiczna. Chyba najbardziej komiczna scena to ta z Wojny Światowej. Była to ostatnia scena z dwoma włoskimi żołnierzami: jeden z nich nie przestawał gadać do drugiego, jakbym widział siebie przy stole....
Na dobre zakończenie uczniowie, którzy zrobili spektakl zaprosili swoich nauczycieli na scenę: rozdali profesorom po słoiczku miodu. Ktoś się może zastanowić czemu akurat słoik miodu: a to dlatego, że w poniedziałek mają tytułowe egzaminy, więc chcieli profesorów trochę przed nimi osłodzić.
To wszystko, co miałem do przekazania...
P.S. Niedługo kolejny artykuł, lecz tym razem napisany prawdopodobnie przez Mikołaja o moim przedstawieniu (ja także z chęcią coś opowiem, ale raczej o przygotowaniu do występu).
"Bravi ragazzi della terza!!!"
Ja również dopisuję swoje brawa dla dzieciaków żegnających się ze scuola media! Siete stati fantastici! Zdjęcia są jakie są, bo stety - niestety teatr wypełniony był po brzegi i wolną lożę udało nam się upolować na piętrze, skąd perspektywa nie jest już taka, jaka być powinna. Tak czy inaczej mam nadzieję, że choć w drobny sposób pokażą Wam, co tak bardzo Tomka zachwyciło.
ŁAWKA SZKOLNA to po włosku BANCO (wym. banko)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
11 komentarze
Mozart pierwsza klasa. Skoda że nie ma z tego nagrań. Pisz Tomaszu, pisz. Świat widziany z Twojej perspektywy jest równie magiczny jak Twojej mamy Pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńBravo Tomek-swietnie napisane-complimenti continua così.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tekstu , szkoły , wydarzenia ... Co za szkoła , co za nauczyciele ..
OdpowiedzUsuńTomeczku , gratulacje i pisz KONIECZNIE !
Marta
Za każdym razem gdy czytam o teatrze w Marradi jestem zaskoczona rozmachem tych przedstawień, scenografią, kostiumami, zastanawiam sie kto zajmuje sie przygotowaniem tego wszystkiego, przecież to ogrom pracy! Gratuluję Tomku kolejnego interesującego wpisu. Pozdrawiam MS
OdpowiedzUsuńNo wlasnie co to za magiczna szkoła. Ze nauczycielom się chce... Podziwiam szczerze. U nas nauczyciele zajęci są pisaniem jakichś konspektów papierzysk, zajęci są papierologią niestety i pewnie nie mają czasu ani ochoty na takie przedsięwzięcia. Podziwiam Kasia praska
OdpowiedzUsuńWspaniałe przedsięwzięcie !!! Gratulacje, nie mogłam zlokalizować Tomka :( , chyba ukrył się gdzieś za charakteryzacją .
OdpowiedzUsuńKasia Praska nie wszędzie jest tak , że nauczycielom się nie chce;), na dowód załączam link do działalności szkoły w której pracuję- proszę tylko spojrzeć co wyczyniają uczniowie pod czujnym okiem nauczycieli i rodziców ! Kasiu, myślę, że Tomkowi spodobałoby się ! Pozdrawiam AnetaG
http://www.okiemkamery.com/
Tomek w tym wypadku recenzował tylko sztukę, nie był na scenie:) Był widzem. To był występ trzeciej klasy, a jego już w piątek.
UsuńAneta przywracasz wiare, ze jeszcze komus sie cos chce.. Gratulacje. Kasia praska
UsuńDziękuję ❤️
Usuńuwielbiam teatr, chodzę na spektakle sama lub z córką, to zawsze uwrażliwia, wywołuje emocje, w moim miescie jest swietny teatr tworzony przez tutejsze dzieci, Skene się nazywa, są rewelacyjni i pełni pasji, jak co z waszych zdjec pewnie...ciekawe Tomku czy kiedyś zobaczymy cie na profesjonalnej scenie...
OdpowiedzUsuńW takim razie czekamy na piątkowe występy 👍A.G
OdpowiedzUsuńPs. A swoją drogą może by jaką współpracę międzyszkolną polsko - włoską zadzierzgnąć ? Tu się dzieje, tam się dzieje ... ?