Tęczowy, balonowy spacer!
niedziela, kwietnia 09, 2017
W Marradi, w Biforco każdego dnia widzę ludzi maszerujących w te i we w te. Starsi i młodsi, rano, w południe i wieczorem, wolniejszym rytmem i szybkim marszem, po asfalcie, polną drogą i górskim szlakiem. Marradyjczycy - jednym słowem - lubią chodzić.
Lubią też wspólne inicjatywy...
Klub sportowy "Marradese" zorganizował w sobotnie popołudnie wspólny spacer. Zaproszeni byli wszyscy mieszkańcy, bez żadnych ograniczeń wiekowych. Jak widać na załączonych zdjęciach, to co napisałam wyżej nie jest przesadą, bo mieszkańcy dopisali tłumnie. Tęczowy spacer był ukłonem w stronę sportu. Każdy z uczestników niósł balonik, z wypisanym na nim swoim hasłem. Hasła były różne - od górnolotnych, poetyckich, przez te, które wyrażały lokalny patriotyzm, aż po preferencje piłkarskie: Forza Milan, Fiorentina ecc...
Kolorowy spacer zaczął się na placu. Piechurzy przeszli przez wąskie uliczki, minęli teatr, skręcili w stronę Via Francini, potem Via Cardeto doszli do Biforco, odsapnęli chwilę w parku, dalej główną drogą powrót do Marradi przez Via San Benedetto, Archiroli, na placu głównym kończąc. Tam wszystkie baloniki zostały uwolnione i niebo nad miasteczkiem wypełniło się kolorami, nasze radości, siły, pasje, "milany" i "fiorentiny" poleciały daleko daleko…
Cztery kilometry radości, śmiechu, śpiewów i skandujących okrzyków. Co jeszcze mogłabym dodać? Pewnie już sami o tym pomyśleliście...
Znów się komuś chciało. Niby takie proste. Ale … Sobota, piękny, wiosenny, prawie letni dzień…
Może łatwiej byłoby wziąć swoją rodzinę i pojechać nad morze albo zostać w domu i zająć się swoimi sprawami?
Być może idealizuję Marradi, ale sami popatrzcie … Czy to ciągłe dbanie o to, by w miasteczku jak najwięcej się działo, by być ze sobą razem jak najczęściej, by nie dopadła nas nuda i zniechęcenie nie jest czymś wspaniałym i wyjątkowym?
I jeszcze o jednym trzeba pamiętać! Ten spacer nie był jedynym wydarzeniem w czasie tego weekendu! W piątek w miasteczku dzieciaki miały poszukiwanie skarbu, a dziś na placu znów festa - FESTA DI PRIMAVERA!
I jeszcze jedno moje przemyślenie. Patrząc na hasła wypisane na balonikach, dotarło do mnie jak wiele dyscyplin sportu można trenować w tak małym Marradi! I piłka nożna i siatkówka i tenis i gimnastyka artystyczna i wiele więcej … W Marradi sport jest czymś bardzo ważnym.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
3 komentarze
Fajna iniziatywa, u nas tez takie spacery sa organizowane. Czasami specjalnie zamykane sa drogi dla ruchu samochodowego. Jedyne co mi sie nie spodobało to te uwolnione baloniki, bo one kiedys wrócą na ziemie i beda zanieczyszczać...
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna inicjatywa. Miło popatrzeć na takie ciepłe, kolorowe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńI te górskie pejzaże w tle dopełniające całości:) Ach!