Włosko - francuskie małżeństwo z 25- letnim stażem.
niedziela, października 23, 2016
W październiku 1991 roku podpisano partnerstwo pomiędzy Marradi i Castelnaudary. O francuskim miasteczku pisałam już wiosną, kiedy wraz z drużyną Mikołaja pojechaliśmy tam na turniej piłki nożnej.
Teraz delegacja francuska zawitała do Marradi, by po 25 latach podpisać jeszcze raz oficjalne gemellaggio. Impreza odbyła się z fanfarami, w miejscu nie byle jakim. Podpisy na dokumentach złożono w sali Consiglio Regionale, w siedzibie Regionu, we Florencji.
O oprawę muzyczną zadbała nasza lokalna Banda di Popolano. Delegacja włoska i francuska wypełniła całą salę. Na honorowych miejscach zasiedli Burmistrz Marradi, Burmistrz Castelnaudary i oczywiście gospodarz - Presidente del Consiglio Toskanii. Nie zabrakło też fotoreporterów, a wśród ich i mnie!
Znów się dziwię i myślę sobie jakie to życie pokręcone, jak się te jego ścieżki plączą i krzyżują. Znajduję się w sercu różnych wydarzeń, staję się świadkiem historii i cieszę się, że ślad po moim życiu tutaj zostanie chociażby na zdjęciach. Stałam się dla Marradi takim fotograficznym Janem Długoszem.
Niesamowite jest to, że przy takich sytuacjach uczę się czegoś nowego. Wczoraj też odebrałam kolejną lekcję historii. Poświęcono kilka słów relacjom włosko, a dokładnie toskańsko - francuskim, a ja fotografując chłonęłam jak gąbka. Październik okazuje się być ważnym miesiącem w tych relacjach. 28 października 1533 roku Katarzyna Medycejska została wydana z mąż za króla Francji Henryka II, to ona też przywiozła z Toskanii i zakorzeniła w kuchni francuskiej fasolę.
Impreza miała swój ciąg dalszy wieczorem w Marradi, ale o tym już w następnych dniach. Oto wypełniła się moja sobota. Dzień pracowity, wypełniony do nocy, ale tyle przy tym pozotywnych emocji.
Nie byłabym sobą gdybym się choć odrobinę nie porozglądała. Siedziba Regione Toscana to blisko 500 - letni Palazzo Panciatichi. Na pożegnanie jeszcze trzy kadry z jego wnętrza, zdecydowanie mniej polityczne niż zdjęcia w dzisiejszym poście. Dobrej niedzieli!!! Pamiętajcie, że dziś już przedostatnia kasztanowa sagra!!
PODPISAĆ to po włosku FIRMARE (wym. firmare)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
Nawet polski akcent w Twojej relacji Kasiu; dzielo naszego mistrza Igora Mitoraja. On tez tak jak Ty, byl Toskanczykiem z wyboru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Malgosia
Dokładnie:))
Usuń