Jaskółki jeszcze nie odlatują, Mikołaj gra z I Pooh, a ludzie dalej piszą ...
wtorek, września 13, 2016
- Tak.
- Ale jeszcze nie odleciały, prawda?
- Nie. Zwykle szykują się do drogi w październiku. Zbierają się wtedy przez kilka dni, widzisz je grupami przysiadające na drutach, czy gdziekolwiek się da… A potem nagle któregoś ranka dociera do ciebie, że już ich nie ma…
Siedzimy na tarasie i łupiemy orzechy, które nie tak dawno przytargaliśmy ze spaceru. W pudełku już widać dno, a miały być przecież przekąską na zimę. Zmrok zapada powoli, jakby rozleniwiony wciąż letnim upałem, a pod dachem krzątają się jaskółczy lokatorzy.
***
- Świetnie! Obejrzymy!
- Mamusiu czy to będzie "live"?
- Czy to będzie lajw? - pytam Mario.
- Co to znaczy? Czy wy zawsze musicie mnie wprawiać w zakłopotanie tymi angielskimi słówkami? Wiesz jak jest!
- To znaczy czy to będzie "in diretta"?
…
- Jak się pisze "I Pooh"?
- Pe o o ha.
Wieczorem rzeczywiście zalegliśmy na kanapie, żeby obejrzeć jak I Pooh grają razem po pięćdziesięciu latach od powstania zespołu. Mikołaj szalał z gitarą, stał na krześle i razem z podstarzałymi muzykami i wtapiał się w ekran telewizora, zupełnie jakby był jednym z nich. Dobrze, że gitara mu nie zobojętniała. M. powiedziała, że i z jego głosem powinniśmy popracować, ale to już zależy od niego. Jedyną publicznością, przed którą nie wstydzi się śpiewać jestem ja…
Na koniec krótki komunikat, bo zdaje się, że moje wczorajsze zdjęcia wzbudziły w niektórych niezdrowe emocje i postanowili stanąć na straży "moralności".
Swoją drogą to chyba w ostatnich czasach typowe dla Polski, prawda?
Otóż jeszcze raz przypomnę, kto wcześniej nie doczytał - obraźliwe komentarze pisane jako ANONIM nie będą publikowane. Nie ma sensu bombardować mnie od rana kolejnymi komentarzami jaka to ja jestem, że krytyki nie publikuję. Na szczęście nauczyłam się już kasować bez emocji i mieć to gdzieś, zwłaszcza takie, które szczerze mówiąc nawet mnie bawią i muszę przyznać, że autorom szczerze współczuję, z dwóch powodów. Po pierwsze trzeba być wyjątkowym hipokrytą, żeby komuś prawić morały i nie mieć przy tym odwagi ujawnić się. To jest moim zdaniem niemoralne bardziej niż gołe plecy. A po drugie mamy naturalne podejście do tego co dla innych jest "wstydliwe", moje dzieci wychowują się w zdrowej atmosferze, bez niepotrzebnych średniowiecznych kajdan, bez idiotycznych tabu.
Cisną mi się pod palce silniejsze słowa, ale sama zawsze powtarzam, że nie chcę tu niezdrowej atmosfery, więc sobie daruję. Z wielkim trudem już się zamykam i życzę wszystkim dobrego dnia.
MORALNOŚĆ to po włosku MORALITÀ
Na koniec krótki komunikat, bo zdaje się, że moje wczorajsze zdjęcia wzbudziły w niektórych niezdrowe emocje i postanowili stanąć na straży "moralności".
Swoją drogą to chyba w ostatnich czasach typowe dla Polski, prawda?
Otóż jeszcze raz przypomnę, kto wcześniej nie doczytał - obraźliwe komentarze pisane jako ANONIM nie będą publikowane. Nie ma sensu bombardować mnie od rana kolejnymi komentarzami jaka to ja jestem, że krytyki nie publikuję. Na szczęście nauczyłam się już kasować bez emocji i mieć to gdzieś, zwłaszcza takie, które szczerze mówiąc nawet mnie bawią i muszę przyznać, że autorom szczerze współczuję, z dwóch powodów. Po pierwsze trzeba być wyjątkowym hipokrytą, żeby komuś prawić morały i nie mieć przy tym odwagi ujawnić się. To jest moim zdaniem niemoralne bardziej niż gołe plecy. A po drugie mamy naturalne podejście do tego co dla innych jest "wstydliwe", moje dzieci wychowują się w zdrowej atmosferze, bez niepotrzebnych średniowiecznych kajdan, bez idiotycznych tabu.
Cisną mi się pod palce silniejsze słowa, ale sama zawsze powtarzam, że nie chcę tu niezdrowej atmosfery, więc sobie daruję. Z wielkim trudem już się zamykam i życzę wszystkim dobrego dnia.
MORALNOŚĆ to po włosku MORALITÀ
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
58 komentarze
Dobre :) typowa polska anonimowa moralność z kulturą piranii. Do tego należy dodać jeszcze zawiść i hejt. Olać ;) Miłego dnia. M
OdpowiedzUsuńczyli co? bo ty tam bez stanika byłaś?....hehehe.....juuupiiiiiiiiiii....;)))))
OdpowiedzUsuńKasia
OdpowiedzUsuńa to chodzi o tego grubasa (przepraszam grubasa) za krzaczorem na zdjęciu nr 6 ? Jeżeli tak to jednak faktycznie przesadziłaś :))))
Piotrek
Ej ten za krzakiem był niezły :)
OdpowiedzUsuńNicko
Pani Kasiu, ma Pani piękne plecy! :-) Cóż, ja pozwalam sobie na opalanie toples właśnie na południu Europy, w Polsce niestety nie dorośliśmy... :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Natalka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże i niezły ale jak można wnioskować z Kasi posta były osoby, które uznały jego zdjęcie po prostu za niesmaczne i oprotestowały je. Widocznie nie są też zwolennikami malarzy holenderskich, którzy jak wiadomo "malowali ciała grube i brzydkie". Kasiu proszę więc zrób na tego Pana jakąś czarną vlepkę w stylu "ocenzurowano" nanieś przynajmniej na brzuchala i powinno to zakończyć temat
OdpowiedzUsuńPiotrek
Nie wierzę że ludzie tacy są. Od razu zwróciłam uwagę, że jest Pani topless i jedyne co pomyślałam to, że jest to super i podziwiałam Panią za normalne podejście do nagości na plaży :). Z tego co też zauważyłam nie było to miejsce zatłoczone do oporu a zamieszczone zdjęcia jedynie sugerują nagość nie nią epatują więc nie wiem o co tyle szumu ;). Wkurza mnie to czepianie się kobiet, a w Polsce również matek karmiących w miejscach publicznych. Może czepmy się też mężczyzn pokazujących biusty czy nadmiernie owłosione ciała co jest widokiem zdecydowanie mniej estetycznym. Proszę się absolutnie nie przejmować głupim gadaniem :). Pozdrawiam serdecznie. Karolina
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasz komentarze i te zabawne i te na serio:) I tak mi właśnie przyszło do głowy to do czego odniosła się Karolina i przypomniało mi się to, o co pytał też ostatnio jeden z czytelników - jakie w It jest podejście do matki karmiącej w meijscu publicznym? Szczerze mówiąc mam wrażenie, że jest to tak naturalne, że nikt o tym nawet nie dyskutuje. Ja przynajmniej nigdy nic nie słyszałam. Dlaczego więc w Polsce naga kobieca pierś jest widokiem tak oburzającym? Osoba komentująca mój wczorajszy post, nie mogła pojąć jak ja się tak przy dzieciach z nagością mogę obnosić. Zostałam potępiona jakbym zrobiła nie wiem co! (nie żebym się tym przejęła!) Na szczęście u moich chłopców kobieca pierś budzi tylko miłe, ciepłe skojarzenia i jest czymś najbardziej naturalnym na świecie.
OdpowiedzUsuńW Polsce też kiedyś było naturalne. Jeszcze kilka lat temu. O latach 80-tych nie wspomnę... Pozdrawiam
UsuńKilka lat temu też były afery, tylko mniejsze.
UsuńUrodziłam syna w 2010, więc jestem w temacie od tego czasu. I ciągle słyszę gadki na ten temat, jakby to nie wiem co było.
Internet huczał już wtedy. Były akcje karmienia zbiorowego w miejscach publicznych, zdjęcia robiono, pikietowano itd.
Niestety mam wrażenie, że im więcej się o tym gada, tym więcej sprzeciwów.
Tak myślałam, że znajdzie się jakiś oburzony. Trafiony - zatopiony! Pozdrawiam Afrodytę. Hanka
OdpowiedzUsuńA ja tam aaahhh... zazdroszczę figury!:) Kasia rób dalej swoje!!! Pięknie jest!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Aneta z Gdańska
Miałam taka koleżankę na studiach, która mówiła ze jak nie ma problemów to sobie zawsze jakiś wymyśli zeby nie było jej za dobrze. I to chyba doskonale obrazuje polska mentalność, do czegos trzeba sie przyczepić wiec tym razem padło na cycki. Tylko w tym wypadku nie wiem czy to wynika z moralności czy z zazdrości:)
OdpowiedzUsuńAnionimy to jednak nie maja innych problemow, tylko sie czepiac pieknych, kobiecych plecow ;). Ja zazdroszcze takiej figury i chociaz jestem kobieta z przyjemnoscia obejrzalam Twoje zdjecia-plecow. Pozdrawiam i prosze sie nie przejmowac moherowymi beretami.
OdpowiedzUsuńOk, skoro tak, to ja tez dolaczam do oburzonych. Ostatnie 2 dni rozpieszczaly nas pogoda i spedzilam je na plazy publicznej nad jednym ze zbiornikow wodnych w okolicach Wawy. Jestem oburzona chlopami w ciazy. Jestem tez oburzona brakiem spodenek kapielowych u mezczyzn na plazy. Faceci czuja sie w obowiazku pokazywac wyciete, obcisle gacie, ktore chowaja sie pod wspomnianym wczesniej brzuchem. Jestem oburzona, jak tak mozna? Jest to tak niesmaczne i nieestetyczne, ze az przykre. Przechadza sie taki kogut po plazy z nieodlacznym piwskiem w reku, przeslizguje spojrzeniem: "patrzta i podziwiajta", stroszy wyleniale piorka. Tak ze tak, zanim jeden z drugim zwroci uwage Kasi, moze niech spojrzy na siebie? Moze to wlasnie jego widzialam w niedziele? Kasia praska
OdpowiedzUsuńKasia, uwierzysz albo nie, ale te komentarze były od kobiet:)
UsuńUps, to bardzo przykre. Trzymaj sie cieplo!!! praska.
UsuńCała w tym rzecz że na zdjęciach są... plecy:) Aneta
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłem wczorajszy post to byłem pewny złośliwych i niesympatycznych komentarzy. Na plazach we Włoszech to normalne że można opalać sie toples lub w stroju, nikt nie zwraca n to uwagi. Ja lubię jak Ka opala się toples, raz że jest na co popatrzeć, dwa to tylko i wyłącznie jej decyzja. Ci co się oburzaja też widzieli piersi i pewnie jakaś trauma zyciowa im pozostała.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze (uwaga, dla niektórych może być to przeżycie ekstremalne), że tam gdzie jeździmy na plazink jest troszkę dalej plaża naturystów i jest sporo osób homo:))).
Kotek, nie martw się takimi wpisami. Buziaki.
Nie obrzucaj błotem ludzi którzy w kwestii moralności mają inne zdanie niż Ty bo to też nie jest w porządku.Ewidentnie szukasz poklasku dla swoich poczynań,a jesli ktoś ma inne zdanie to już-nawyrzucać mu morałów ile wlezie ! Za co się obażasz kobieto-bo ktoś ma inne zdanie,trzeba szanować opinie innych ale Ty tego nie potrafisz !!! A tak na marginesie - na pochlebne opinie to swoim czytelnikom nie odpowiadasz ale jak coś krytycznego inni napiszą to zaraz ruszasz do ataku.To prostactwo i brak kultury. Szanuj poglądy innych i szanuj odmienne zdanie innych !
OdpowiedzUsuńAnna z Kłobucka
Chciałabym wiedzieć w którym miejscu obrzuciłam kogoś błotem??? Jestem ostatnią osobą, która miałaby zamiar prawić komuś morały. To co robią inni jest ich sprawą - z kim śpią, jaki mają kolor majtek, skąd mają pieniądze i ile ecc… Natomiast niestety ja często jestem obrzucana błotem … Bo to tak łatwo z "anonima, albo z niezalogowanego profilu opluć kogoś. Najsmutniejsze jednak jest to, że często też dolatuje się dzieciom, za co?? Chciałabym to wiedzieć. I jeszcze jedno, czy ja się obraziłam? Napisałam wprost, że ta sytuacja i moralizowanie rozbawiły mnie szczerze. Co do pochlebnych komentarzy - niestety nie mam czasu odpowiadać na każdy komentarz, za co co jakiś czas przepraszam, staram się jednak odzywać i nie pozostawiać Czytelników w ciszy.
UsuńSmutne w tym wszystkim, że taki drobiazg, wzbudził tyle niezdrowych emocji. Nic dziwnego, w końcu Polska to kraj gdzie oburza widok matki karmiącej, cóż się dziwić, mogę dodać tylko, dobrze, że ja już nie muszę żyć w tym kraju, a ton Pani komentarza był bardzo niegrzeczny i agresywny, przykre:(
Plujesz na ludzi i na Polskę-Ojczyznę swoją,obrosłaś w piórka ,a może jeszcze kiedyś przyjdzie Ci do tej niedobrej Polski wrócić lub zatęsknisz za nią ? Nigdy nie wiadomo...Przesmutne są Twoje słowa !
UsuńAnna z Kłobucka
Oj, a ja widzę, że moralność może być tylko jedna - osób, które mają inne zdanie. Ich komentarze są OK, ale każda odpowiedź jest postrzegana jako atak na ich święte prawo do własnego zdania. Nie święte! Najświętsze! Zastanawiam się, kto tu nie szanuje poglądów i zdania innych. Powiem jasno, może brzydko. Jak się nie podoba - to droga wolna. Nikt przecież nie nakazuje czytać bloga i oglądać zdjęć. Nie podoba się? - droga wolna! Ale przecież temat trzeba nakręcić. To taka nasza polska specjalność. Pani Anno... myślę, że to właśnie Pani w swoim komentarzu pokazała butę i nieumiejętność szanowania innych i ich zdania. Przecież jak Pani chce - to może Pani po plaży łazić sobie i w kombinezonie narciarskim. Tu się zamknę - bo zaczynam być nadpobudliwy!
UsuńW piórka nie obrosłam, bo życie wcale nie rzuca mi róż pod nogi, pracuję ciężko, uczę się od kilku lat cieszyć drobiazgami które kiedyś mi umykały, dzielę się tym z innymi, bo może kogoś to zainspiruje i w trudnym momencie podniesie na duchu. Nigdy nikogo nie "oplułam", bo w domu nauczono mnie szacunku nawet do tych z którymi się nie zgadzam, a na temat Polski już od jakiegoś czasu starm się nie wypowiadać, żeby nie prowokować przykrych dyskusji, bo może Pani nie zauważyła, ale ten blog powstał z dobrych pobudek. Wypowiadam się na temat Polski tylko wtedy gdy ktoś mnie do tego sprowokuje, tak jak zrobila to Pani dzisiaj. Gdyby nawet nie powiodło mi się w Italii i życie brzydko zaskoczyło poszukam szczęścia w innym kraju, ale raczej nie będzie to Polska. Niech Pani poskromi swoją złość, bo dla mnie ojczyzna nie była wcale łaskawa, dlatego też sentymentu do nie j nie mam i nie jestem odosobniona w swej opinii. Szanujmy więc zdanie innych.
UsuńZgadzam sie ze wszystkim co pisze Anna z Kłobucka.Nie masz szacunku dla odmiennego zdania innych i nie potrafisz pogodzić się z krytyką.Sama możesz krytykować innych ale Ciebie-nie daj Boże !!!
UsuńMarcin z Poznania
Pomyliła pani normy moralne z obyczajowymi.
UsuńA obyczaje są wszędzie różne. I nie dotyczą pani zdania w tej sprawie.
Facet rodzi się przy cycu i przy cycu umiera dlatego kobiety żyją dłużej. :) Piersi powinny tylko dobrze się kojarzyć a umiejętne dyskretne pokazanie się w sexy sposób jest sztuką. Anonimus czy onanimus jeden grzyb jemu zawsze jedno w głowie polska katolicka pruderia niemająca nic wspólnego z chrześcijańską życzliwością. Moja żona pyta mnie czytałeś wpis Kasi? Ale Polska pruderia będzie miała używanie. Przeczytałem zdjęcia zobaczyłem skomentowałem a żonę zapytałem "ciekawe jakie ma :)"? A moja żonka "na pewno opalone" uśmialiśmy się życzliwie. Pozdrawiamy. Saluti i baci.
OdpowiedzUsuńChciałam też napisać coś na pociechę ale widzę że wszyscy mnie już wyprzedzili. Więc tylko powiem że zdjęcia były bardzo ładne i tak trzymać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLucyna z Gliwic
Jakiś wysyp sąsiadów ostatnio. :) Obrodziło tu w Gliwice. :)
UsuńPani Kasiu,
OdpowiedzUsuńjest Pani piękną kobietą, proszę mieć w głębokim poważaniu polskie bagienko, to nie Pani problem tylko bagienka :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Ola
Witam.Czytam Pani bloga od początku i zazdroszczę odwagi wyprowadzki z tego kraju gdzie "dobra zmiana" się panoszy. Podziwiam i sama marzę o takim spokojnym życiu w kraju gdzie jest ciepło, gdzie ludzie są uśmiechnięci i zadowoleni z życia. Może kiedyś się uda. Piekni Pani wygląda na tych zdjęciach. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńIwona
Wszystko co chciałam powiedziec zostalo napisane. Może tylko zdziwienie ,że piękne cialo co niektórych gorszy a zniekształcone starością lub niechlujstwem są pokazywane z ''gracją'' WSZĘDZIE! Mieszkam w Trojmieście i takie widoki są codziennością. Ani starośc ani brzydkie cialo nie jest niczym nagannym ale brak poczucia estetyki , paradowanie po mieście /Sopot/, w kawiarniach półnago jest po prostu obrzydliwe. Dodatkowo wszechobecny wulgarny język -straszliwe schamienie spoleczeństwa. Pani Kasiu ,prosze dalej cieszyc się życiem , młodością , urodą bo to wszystko trwa chwilę! No i tym ,że mieszka Pani w tak fantastycznym miejscu !Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarta
Witam Pani Kasiu:) Co jakiś czas - może wtedy, kiedy bardziej bulwersująco się robiło - i ja na Pani blogu zabierałam głos, jako... Anonim. Bo tak szybciej i łatwiej. Bynajmniej nie po to, żeby obrażac a co najwyżej - skomentować. Za każdym razem mój wpis był opublikowany, choć różniłyśmy się w poglądach. Nie rozumiem ludzi, którzy usiłują kogoś opluć tylko dlatego, że mają inne podejście do różnych spraw. Wydaje mi się, że to zwyczajnie problem kompleksów tych "Anonimów". Sztuką jest przeciwwstawienie się zachowaniom czy słowom, z którymi się nie zgadzamy w sposób kulturalny. I choć nie jestem zwolennikiem toples w miejscu publicznym (choćby poprzez szacunek w stosunku do innych osób na tej plaży), to w pełni popieram Panią w obronie godności. A co do samych zdjęć... No cóż. Uchwycone piękno człowieka... kobiety... matki... bez nachalności. Swoją drogą byłam przekonana, że będzie duży odzew na to zdjęcie:) Pozdrawiam z Pragi Płd.
OdpowiedzUsuńZdjęcia postrzegam jako artystyczne. Co do kwestii umoralniania - nie wiem czemu w Polsce ludzie mają tendencję do ingerowania w zupełnie nie swoje sprawy. Nawet wyjazd tyle km od tego kraju nie uchroni przed paskudną polska mentalnością. Dlaczego gdy dzieje się komuś krzywda ludzie odwracają gliwy i udają że nie słyszą a jak ktoś jest szczęśliwy to z pewnością coś z nim nie tak. Pani Kasiu ze swej strony powiem, ze figurki pozazdrościć, zdjęcie cudne a niektórych rzeczy po prostu się nie przeskoczy. Wiem to tym bardziej, że żyję w PL i staram sie to robic po swojemu. Co więcej na wsi😊 i choc może kogoś to oburzy to niestety stereotypy wiecznie żywe. Także albo człowiek się przejmuje i ma wrzody albo nie i żyje jak chce. Cały czas się uczę i życzę Pani również wytrwałości w byciu sobą.
OdpowiedzUsuńMaja P.
Najciekawsze jest to, że autorka zdjęć była wpół naga w towarzystwie swoich prywatnych dzieci i w innym kraju, gdzie obyczajowość jest całkiem inna niż u nas.
UsuńA mimo to, komuś to wadzi i przeszkadza na tyle, żeby wylać swój jad.
Trudno to ogarnąć.
Zgadzam się w pełni z Panią/Panem - Kropko... Ja z całą pewnościa daleka jestem od jadu w kwestiach moralno-obyczajowych. I choć nie jestem, jak napisałam, zwolennikiem topless (w każdym kraju są zwolennicy i przeciwnicy), to uważam, że każdy postępuje jak uważa. A trochę bardziej śmiało w klimacie obyczajowym? Gdzieś wcześniej w komentarzach ktoś zauważył, że w Niemczech (okolice Achlbeck) jest plaża dla naturystów i tego kogoś dziecko nawet nie zwróciło uwagi. A ja powiem więcej. We Władysławowie też jest plaża dla naturystów i też nikt nie zwraca uwagi i nie biega za nikim z kijem;) I tyle. Faktem jest, że można mieć swoje zdanie na temat i nikogo nie obrażać. Jak napisałam - nie rozumiem grzmiących strażników moralności, którzy sami obrażają i godzą w czyjąś godność. W Polsce przetoczyła się ostatnio fala hejtu dotycząca karmiących matek... Tego też nie rozumiem:) Tzn., że matki mają się chować pod burkami chcąc nakarmić wołające o jedzenie dziecko??? Zawsze się znajdzie jakiś "moralista". Dlatego uważam, że Pani Kasia ma prawo do życia po swojemu i postępowania, jak chce dopóki nie rani uczuć swoich bliskich. A z zamieszczonych komentarzy nie wynika by obraziła kogoś z bliskich sobie osób. Pozdrawiam z Pragi Płd wszystkich a zwłaszcza Panią Kasię i jej bliskich:)
UsuńKasiu wyglądasz zawsze pięknie. nie przejmuj się komentarzami. Nigdy wszystkim nie dogodzisz. A najważniejsze ze jesteś cudowną Mamą. Pozdrawiam. Agnieszka.
OdpowiedzUsuńNajpierw byłam zszokowana i zeźlona na te negatywne komentarze. Bo co to kogo obchodzi? A teraz, wybacz Kasiu, śmiać mi się z tego chce i Tobie to radzę. Nasza mentalność nie jest ani dziwna, ani dobra, ani zła, ale po prostu smieszna! Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuńno dobra...to o czym będzie kolejna notka, bo ja już kawę piję a tu nic? ;)
OdpowiedzUsuńJuż już:) zdjęć było sporo:)
UsuńCiekawe co by twój mąż na to wszystko powiedział ? Zadowolony to on by nie był z tej sesji zdjeciowej
OdpowiedzUsuńMazowszanin
Pa No, który wypowiedział się wyżej, to mój mąż.
UsuńJestem mężem Ka i tak jak pisałem to jej sprawa jak się opala a ja poza tym nie mam nic przeciwko temu anonimie. Moja żona to nie tresowane zwierzę, żebym jej miał mówić co ma robić. Jest mądrą, dobrą i piękną kobieta to chyba powinno wystarczyć.
UsuńMazowszanin, a Ty ze swojej zony to by byl zadowolony czy nie za bałdzo? Moze trocha fitnesu trzeba, czy chociaz trocha slonca co? Jest na co popaczec? By byl zadowolny Ty? I co by Ty na to powiedzial? Kasia praska mazowszaninianka.
Usuńanormalna para
Usuńmazowszanin
Kasia praska naucz sie poprawnie pisac polską polszczyzną bo pleciesz trzy po trzy !
UsuńBuehehehehe :-)
UsuńA jest nie polska polszczyzna? Jeśli już kogoś upominasz anonimie to radzę robić to poprawną polszczyzną:).
UsuńMazowszanin o co tobie chodzi? Masz jakiś problem tozsamosciowy? To pytania retoryczne wiec jak sama nazwa wskazuje nie oczekuje odpowiedzi na nie bo głowę ma się jedna więc oszczędzaj swoją bo widać coś nie bardzo pracuje.
UsuńNicko
O matko! Kasiu! Ale w ogóle jakie piersi, ja się pytam? :)))
OdpowiedzUsuńPokazałaś jedynie swoje zgrabne plecki uchwycone z oddali, a tu raban podniesiony jakbyś na zdjęciach epatowała wymyślnymi i lubieżnymi pozami w stronę obiektywu...
Nie znajduję słów na ten typ mentalności.
Nazwanie jej " dziecinadą " byłoby obraźliwe wobec wszystkich dzieci, które znam osobiście i które naturalnie postrzegają swoje ciało jako piękną całość.
Ehhh... Kolejny argument za przeniesieniem się na południe kontynentu dopisany do długiej już listy.
Trzymaj się Kasiu, rób swoje, jesteś piękną kobietą.
Asia z Oliwy
Asia z Łochowa również podziwia Panią za to co robi i popiera opalanie toplees. Proszę się nie przejmować głupimi komentarzami. Szkoda czasu na bzdury, lepiej pójść na spacer po Mugelo albo napić się wina z przyjaciółmi. Pozdrawiam serdecznie z wakacji w Toskanii.
OdpowiedzUsuńAsia z Łochowa
Zrobiło się nie fajnie:( Szkoda, że tyle emocji wzbudziły niewinne zdjęcia… Szkoda:((( Ale dziękuję przy okazji za wiele życzliwych słów!
OdpowiedzUsuńNiepolska i niefajnie! "Nie" z przymiotnikami piszemy RAZEM. Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi, będę pamiętał. Zawsze mam problem z "nie" pisanym z przymiotnikami :).
UsuńAkurat "fajnie" to przysłówek, nie pogrążaj się chłopie... ;)
OdpowiedzUsuńBłąd popełniłem przy "niepolska" a to przymiotnik, przyslowka "niefajnie" nie użyłem. To gdzie się pogrążyłem?
UsuńPaweł daj spokój, nie zwracaj nawet uwagi już nie powinnam tego komentarza wyżej publikować, za szybko mi się kliknęło. Nie rozumiem czemu ten post wciąż żyje, nie rozumiem po co dalej to strzelanie jadem. Czy to ważne przymiotnik? przysłówek? nie z tym nie z tamtym, mam wrażenie że to takie przerzucanie się złośliwościami:((
Usuń