Czas białych sukienek przemija...
sobota, września 17, 2016
A teraz ... wiele rzeczy stoi pod znakiem zapytania. Program dla turystów, w którym istotną rolę grały przechadzki po Apeninach i górskie pikniki, za pewne będzie musiał być zmodyfikowany … No nic! Pożyjemy zobaczymy i jak mówią Włosi - prendiamo quello che viene …
Chyba więc rzeczywiście 14 września był nie tylko ostatnim dniem wakacji, ale też ostatnim prawdziwie letnim, z kąpielą chłopców w rzece, ze słońcem palącym, wieczorem ciepłym, gwarzącym beztrosko przed barem.
Białe sukienki składam na kupkę, zawsze tak bardzo jest mi żal żegnać się z nimi na tyle miesięcy … Jestem przekonana, że i słońce wróci i ciepło, bo przecież szerokość geograficzna do czegoś zobowiązuje, ale jakby nie było czas białych zwiewności na ramionach minął, chcę tego czy nie …
czwartek |
piątek |
A dziś? Pogoda chyba znów pokaże się od lepszej strony, tak jak kwadracik na blogu zapewnia, i dobrze, bo ciepło dla grzybów jest teraz najważniejsze. Dobrego weekendu!
WISIEŃKA NA TORCIE to CILIEGINA SULLA TORTA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Mieszkasz w tak uroczym miejscu, że nawet największe deszcze nie przeszkadzałyby mi osobiście w podróży :) Marzę o takich wakacjach, mam nadzieję, że kiedy dzieci podrosną będzie nam dane wyjechać i być może spotkać Cię osobiście :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń