Przystanek w Palazzuolo
wtorek, stycznia 19, 2016
Droga z Sambuki osuwa się w dolinę Senio. Przed nami wyłania się klasztor Quadalto. Przypomina mi się pewien wczesnowiosenny dzień, jeden z najmilszych w całym minionym roku. Dzień, w którym wiosna była dopiero kwilącym niemowlęciem. Dzień, w którym dotarłam na Campanarę, odkryłam Piedimonte i Susinianę, w którym jadłam schiacciatę owiniętą w potłuszczony papier i w którym widziałam pierwsze gęste dywany stokrotek...
- Kiedy znów pójdziemy na jakąś wyprawę w całkiem nowe miejsce? - pytam nieśmiało, bo wiem, że Mario wciąż ma na głowie układanie się z nowym domem i mało czasu na eskapady.
- Kiedy chcesz. Jak tylko będę miał wolne - odpowiada zdecydowanie. Pewnie sam zmęczony jest chaosem ostatnich tygodni.
Zatrzymujemy się w Palazzuolo, w jednej z naszych ulubionych gelaterii, ale tylko Mikołaj po arktycznej zimnicy Sambuki ma ochotę i przede wszystkim odwagę zjeść lody. Dla reszty - grzane wino, gorąca czekolada i jabłkowe frittelle. Czuję jak odmarzają mi myśli, robi się przyjemnie ciepło. Za oknami średniowieczne, kamienne zabudowania odbijają się w wodach Senio. Gdyby nie dym unoszący się nad kominami, można byłoby pomyśleć, że wiosna właśnie wchodzi na scenę...
Z ostatniej chwili.
Dziś rano termometr przed barem pokazał -7! Odkąd tu jestem, czegoś takiego nie widziałam. Oby nie trwało długo! Mam nadzieję, że to są wcześniej niż zwykle i giorni della merla, a potem będzie już tylko lepiej!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
4 komentarze
U mnie dzisiaj -19 brrr. Mam nadzieję, że to wlasnie dni kosa przyszly wczesniej. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNicko
Ja o tak przebiję...w Podgórzynie koło Jeleniej Góry było - 21. Śniegu tez juz sporo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Podgórzyn i slynne stawy z pysznymi rybkami 😊
UsuńDzisiaj z racji jutra :) robimy Frittelle zobaczymy co mi z tego wyjdzie :)ale te jabłkowe, Kasiu to nadzienie czy smak :)bo mam przepis na pomarańczowe z otartą skórką z pomarańczy :) ale jabłkowe ?, muszę poszperać w necie :)
OdpowiedzUsuń