Szepty Lamone
wtorek, lipca 21, 2015
Między Marradi a Crespino jest raptem kilka osad. Choć nawet osada zdaje się przesadzonym słowem, to raptem pojedyncze domy, czasem skupione ciasno przy drodze. Między nimi nie ma nic. Jedynie nieskończone, niezmierzone połacie zieleni, która kładzie się na wzgórzach, ze szczytów spada różnymi odcieniami w doliny. Przepiękny spektakl natury...
W tej zieleni wije się droga, wąska i pokręcona. Co jakiś czas na poboczu stoją ciasno zaparkowane samochody i skutery. To znak! Znak, że gdzieś w dole ukryty jest kawałek raju. Trzeba tylko odnaleźć drogę, tajemne, ukryte zejście niczym w bajkowym świecie. Prawie niewidoczne, zamaskowane, strzegące dostępu jak skarbu. Zwykle trzeba przedrzeć się przez jeżyny, czepiające się boleśnie skóry, odsuwać kijem pokrzywy wyrośnięte ponad miarę, potem delikatnie stopa za stopą zsunąć się w dół. A tam w końcu ...
Miejsce jak z filmu, całkiem nie z tego świata... Lamone biegnące w kierunku morza nurtem wartkim, wymyślnym, przez kamyki i głazy, opadające fantazyjnymi kaskadami, przystające w naturalnych nieckach, na skalnych tarasach, pod konarami osuniętymi, pochylonymi nad nią, niczym w uniżonym pokłonie.
I w tym wszystkim jeszcze dom z kamienia, stary, rozpadający się młyn Fantino, przez miejscowych nazywany La Frera. Już bez części stropów, bez okien, niemy świadek dawnych czasów...
Ileż tu pięknych miejsc - tak pięknych, że aż nieprawdopodobnych. Można tak siedzieć godzinami wpatrując się w bieg rzeki, gubiąc wzrok w odmętach, szeptać swoje sekrety, wypłakać smutki albo po prostu nic nie mówić, poddać się uspokajającemu działaniu Lamone, pofrunąć, myśli zatopić i słuchać szemranego bajania ...
SZEPTAĆ to po włosku SUSSURARE (wym. sussurare)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
16 komentarze
O kurczę! Jak pięknie! Aż powietrza zabrakło :) W takich miejscach można rzeczywiście wyłączyć się, pozbyć zmartwień, "odpłynąć" albo zasilić rzekę łzami. Ale chyba najważniejsze jest to, że właśnie w takim miejscu można odsapnąć i nabrać sił do walki z przeciwnościami. No - ferajna ma dobrą zabawę! Miejsce naprawdę super! :)
OdpowiedzUsuńAlez cudnie Pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że kilkaset lat temu jakiś Etrusek się tam pluskał, albo konia poił. Jak siadasz w takim miejscu głaszczesz kamienie? Bo ja tak robię, chcąc jakby poczuć ciepło lub chłód rąk bądź stup, które tam mogły daaaawno temu stać. :) Pozdrawiam jak zawsze ciepło.
OdpowiedzUsuńTak!! To samo robię w/przy kamiennych domach, mam manię dotykania kamieni, kamiennych murów ...
UsuńKiedy prawie każdego ranka czytam Twoje słowa, to mam wrażenie, że życie masz usłane samymi radościami, a przecież smutki też Cię nie omijają. Pięknie Kasiu potrafisz je oddalić na plan drugi i cieszysz się tym, co daje Ci życie tu i teraz. Dzielną mają mamę Twoje dzieciaczki.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy jestem dzielna:) Ale chcialabym, aby tak mnei widzieli!
UsuńLudzie są tak chłonni dobrych wiadomości, że zaglądam na Twój blog kilka razy dziennie, a może akurat zdarzy się cud i będą dwa wpisy w ciągu dnia ;). To że jesteś dobrym człowiekiem czyni Twój blog dobrym bo dobrze pisany o tym co dobre w sensie dobre ale i smaczne ;). Taki bezkrwisty, bez zamachowy, bez wojenny, bez bólu i łez. To dlatego zaglądam tu codziennie i przeglądam archiwum i czytam po kilka razy. Pozdrawiam serdecznie. Jakoś tak mnie naszło i zechciałem się tym podzielić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo to mamy pomysł na wycieczkę na następny raz :)
OdpowiedzUsuńPiotrek
Koniecznie!
UsuńPrzepiekne miejsce! Nie znam Wloch, chyba czas to zmienic. Jakie lotnisko jest najblizej tego raju?
OdpowiedzUsuńBolonia i ponoć w sezonie są loty do Pizy.
UsuńChyba Bolonia będzie najlepszym wyborem
OdpowiedzUsuńuwielbiam wypoczywać nad wodą w każdej postaci... piękne miejsce.....
OdpowiedzUsuńo wow, rzeczywiście miejsce piękne jak z filmu! takie ukryte perełki są najlepsze!
OdpowiedzUsuńnieznane i odludne miejsca często są najciekawszymi punktami w podróży :)
OdpowiedzUsuńWow, super okolice, bardzo w stylu mojej ekipy z którą jadę w tym roku do Włoch. Szkoda, że to miejsce nie jest nam po drodze. Cos byś poleciła na polnocy Wloch?
OdpowiedzUsuń