Główny bohater
poniedziałek, lipca 06, 2015
O jedzeniu można pisać i mówić długo i namiętnie. Kuchnia inspiruje i stymuluje, kuchnia - jak kiedyś pisałam - jest sztuką działającą na wszystkie zmysły.
Na toskańskim stole zazwyczaj jest prosto, bo to, co najprostsze, zawsze jest najlepsze. Włosi potrafią usiąść przy stole nad kawałkiem chleba i sera, z kieliszkiem swojskiego wina z zachwytem, z apetytem, jakby to była uczta królewska i o tym chlebie, serze i winie rozprawiać w nieskończoność, a ja mogę słuchać i słuchać, tak jak małe dziewczynki słuchają bajek o pięknych królewnach. To są najwspanialsze momenty.
Pamiętam jak kilka lat temu przeżywałam naszą pierwszą wizytę we włoskim domu. Byłam tak przejęta, jakbym szła do królowej Elżbiety na popołudniową herbatę. Od tamtego momentu minęło dużo czasu, ale moja radość z włoskiego biesiadowania nie przygasła nic a nic.
Prawie całą upalną niedzielę spędziliśmy na Cavallarze, a po powrocie z żalem stwierdziłam, że nie mam żadnego "normalnego" zdjęcia. Nawet dzieci mi w kadr nie weszły. Bohaterami są natomiast crostini, chleb, mięso i pomidory...
A przecież były cykady, morze polnych kwiatów, słońce przeciskające się między oliwnymi gałązkami, horyzont zaznaczony sinym pofałdowaniem Apeninów, czerwona dachówka, a ja ... nic tylko ruszt, talerze i półmiski!
I jeśli o jedzeniu i kuchni mowa, mogę już Wam zdradzić nad czym między innymi ostatnio pracowałam i co mój czas pochłaniało: https://wakacjewtoskanii.pl/aktualnosci/gotowanie-w-toskanii-12-19-wrzesien-2015/
Serdecznie Wam zapraszam!
Dobrego tygodnia!
TALERZ to po włosku PIATTO (wym. piatto)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
7 komentarze
Witam Pani Kasiu. Zajrzalam na ten link, ktory pochlanial ostatnio Pani czas i chcialabym zapytac czy mama z dwojka dzieci 7 i 2 lata, rowniez moze uczestniczyc w tych warsztatach? Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że może, proszę napisać do mnie maila - ibis77@gmail.com
UsuńKasiu, te pomidory na grillu wyglądają obłędnie, koniecznie muszę je zrobić. Próbuję ze zdjęcia zidentyfikować składniki znajdujące się na nich , czy dobrze widzę: czosnek, świeża bazylia, oliwa i sól? Czy coś jeszcze?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Monia :)
Brava! Bez pudła:) Dokładnie tak!
UsuńSuper :) Jak zwykle sekret tkwi w prostocie, za to kocham włoską kuchnię :)
OdpowiedzUsuńA najbliższe grillowanie nie może się odbyć bez nich :)
Uwielbiam jak tylko mam możliwość zakupu zjeść jakiś dobry gatunkowo ser, chleb czy inne proste, acz smaczne i zdrowe rzeczy. Włochy bardzo mi się podobają, do tej pory byłem dwa razy, w tym raz u rodziny, gdzie mogłem zobaczyć jak się je na co dzień w tamtych stronach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chyba zgłodniałem :) Soki trawienne słychać w promieniu 15 metrów :D
OdpowiedzUsuń