Swojskie jadło.
sobota, czerwca 06, 2015
Powrót do Doliny Acereta zawsze mnie wzrusza, bo jednak trzy lata to nie byle co. Zostawiłam w Casaluccio część siebie... Tym razem zaniosły nas do Lutirano sprawy banalne, powiedziałabym przyziemne w dosłownym tego słowa znaczeniu. Postanowiliśmy przywieźć od Camuranich odrobinę krowiego "wzmocnienia" dla pomidorów.
nowonarodzeni goście letniej kuchni |
W domu naszych byłych gospodarzy panowała niezmącona niczym cisza. Po chwili na spotkanie wyszła nam Erminia, a że zajęta była szykowaniem kolacji, zaprosiła nas do letniej kuchni, bo ręce miała pełne roboty. Jak tylko zobaczyłam zastawiony stół, natychmiast odwróciłam się na pięcie i jak strzała pomknęłam po aparat. Takiego widowiska nie mogłabym przegapić!
- Co to jest?
- Ślimaki. Lubisz?
- Nie wiem, takich chyba nie jadłam.
Na stole stała wielka micha sprawionych i ugotowanych ślimaków. Erminia wyjaśniła, że wcześniej gotowała je w warzywach i ziołach, tak jak rosół. Potem nadziewała na patyczki na przemian z boczkiem i pieczarkami ze słoika. Tak przygotowane szaszłyki lądowały w jajku i w tartej bułce, po czym gotowe były do smażenia.
W życiu czegoś takiego nie jadłam i aż żal mi było, że nie będę mogła spróbować.
- Czy to są te wielkie ślimaki, które czasem znajdujemy w ogródku?
- Dokładnie.
- O matko, to ile czasu musiałaś je zbierać?? Tyle ich!
- Nie pytaj! Już od kilku dni szykuję tę kolację!
Zaskakujące wydawało mi się to menu w zwykłym wiejskim domu. Ślimaki nigdy nie kojarzyły mi się z Toskańską wsią, a tu proszę - kolejne zaskoczenie.
Patrzyłam jak zaczarowana na uwijające się ręce Ermini, które nadziewały na patyczki ślimaki, grzyby i boczek. Szybko, energicznie, jeden za drugim. To są dla mnie jedne z największych tutejszych radości - móc obserwować Włoszkę w kuchni. Uszy nastawiam jak radary, by żadne słowo mi nie uciekło. Wzrok wyostrzam, zatrzymuję kadry. Kulinarne instrukcje przeplatają się z nowymi opowieściami. Jestem w raju!
LUMACHE - to znaczy oczywiście ŚLIMAKI (wym. lumake)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze