"Mój" pierwszy włoski dzień matki.
niedziela, maja 10, 2015Kiedyś moim największym marzeniem, wtedy jakże nieosiągalnym, było dostać laurkę na "dzień mamy". Stare czasy... Dziś to moje największe marzenie idzie do gimnazjum, a drugie wygrywa swoje pierwsze mecze... Niejedną laurkę już dostałam, niejeden kwiatek prawdziwy i krepinowy, niejeden drobiazg, mniej lub bardziej wymyślny, ale każdą z tych rzeczy przechowuję jak najcenniejsze skarby w rodzinnym pudełku ze wspomnieniami.
26 maja zawsze był dla mnie dniem mamy i wielokrotnie zastanawiałam się jak to jest, że Polacy na emigracji z czasem wbijają sobie do głowy inne daty, inne świętowanie?? Kiedy w zeszłym roku z marradyjskich kwiaciarni ludzi wynosili piękne bukiety, ja byłam tylko świadkiem zamieszania, obserwatorem i kronikarzem. Sama bowiem nie poczuwałam się do tego, by ten szczególny dzień czcić w drugą niedzielę maja. Jak świat światem dzień matki to przecież 26 dzień miesiąca.
A w tym roku? Stała się rzecz niezwykła. Nie wiem czy wciągnęła mnie atmosfera, czy człowiek żyjąc w innym kraju, wcześniej czy później przynajmniej część tradycji i zwyczajów przyjmie jako swoje, ale kiedy w sobotę zatrzymałam się przy kwiaciarni, skąd migały do mnie te wszystkie życzenia, serduszka i infantylne bileciki, nagle uderzyło mnie, że to i moje święto, że ono przypada właśnie jutro!
Nie wiem czy chłopcy sami z siebie będą pamiętać, czy ten dzień będzie wyjątkowy. Chciałabym, by tak było, ale nawet jeśli nie, gniewać się nie będę, bo muszę uczciwie przyznać, że kwiaty okraszone najszczerszym kocham dostaję od nich niemal każdego dnia.
I jeszcze dwa słowa o meczu. Pierwszy raz nie wyciągnęłam wczoraj aparatu, bo ileż można robić podobne zdjęcia?? Tym bardziej, że w Fognano, gdzie rozgrywany był turniej widoczność jest słaba z powodu siatki przed oczami. Zdjęcia żadnego - a mecze pierwsze w historii wygrane! Jeden zakończony zwycięstwem 1:0 (gol Mikolaja), drugi remisem 2:2 (obydwa gole Mikołaja).
Dobrej niedzieli wszystkim, a polskim Mamom żyjącym w Italii i oczywiście włoskim "Mammom" - szczęścia i miłego dziś świętowania!
WYGRAĆ to po włosku VINCERE (wym. winczere)
Nie wiem czy chłopcy sami z siebie będą pamiętać, czy ten dzień będzie wyjątkowy. Chciałabym, by tak było, ale nawet jeśli nie, gniewać się nie będę, bo muszę uczciwie przyznać, że kwiaty okraszone najszczerszym kocham dostaję od nich niemal każdego dnia.
I jeszcze dwa słowa o meczu. Pierwszy raz nie wyciągnęłam wczoraj aparatu, bo ileż można robić podobne zdjęcia?? Tym bardziej, że w Fognano, gdzie rozgrywany był turniej widoczność jest słaba z powodu siatki przed oczami. Zdjęcia żadnego - a mecze pierwsze w historii wygrane! Jeden zakończony zwycięstwem 1:0 (gol Mikolaja), drugi remisem 2:2 (obydwa gole Mikołaja).
Dobrej niedzieli wszystkim, a polskim Mamom żyjącym w Italii i oczywiście włoskim "Mammom" - szczęścia i miłego dziś świętowania!
WYGRAĆ to po włosku VINCERE (wym. winczere)
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
6 komentarze
Moi chłopcy są jeszcze mali i wiem że sami z siebie nie będą pamiętać o dniu Matki ale wyjątkowo w tym dniu będzie Tatuś i mam nadzieję że on zaangażuje się i powie dzieciom żeby chociaż złozyli życzenia. Tak jest jeśli dzieci takich rzeczy się nie nauczy to nie będą wiedziały. Trzeba ich uczyć że na urodziny śpiewamy sto lat że dzwonimy z życzeniami albo wysyłamy laurki do dziadków.
OdpowiedzUsuńBrawa dla Mikołaja piłkarz z niego rośnie:D mój syn na treningu ostatnio też strzelił gola i raz obronił bramkę (4,5 lat ma)
Dla Mikołaja gratulacje ogromne. Pozdrawiam Asia op.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinnaś dostać multikolorowy buket ...
OdpowiedzUsuńFiori da regalare alla mamma
Se vuoi regalare dei fiori alla tua mamma in occasione della sua festa, leggi il significato dei colori e scegli i fiori più adatti a lei.
I fiori rossi: simboleggiano amore e gioia di vivere e sono quindi adatti per le mamme amorevoli e dal carattere forte;
I fiori color arancione: significano esuberanza e possono essere dedicati alle madri attive e piene di temperamento;
I fiori gialli: esprimono l'amore per la natura e la genuinità, per cui vanno bene per le donne serene e allegre;
I fiori bianchi: esprimono riserbo e lungimiranza e sono pertanto quelli giusti per le mamme analitiche e consapevoli;
I fiori blu e violetti: legati all'inconscio e alla mistica, sono ideali per le mamme creative;
I fiori rosa e fucsia: comunicano femminilità e dolcezza, sono i più appropriati per le donne romantiche;
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) ...
:) Ja tez mam takie marzenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kasieńko, Gratulacje olbrzymie dla Mikołaja! :-) a dla Ciebie moc uścisków i dobrych życzeń, również od szczęśliwej i dumnej Mamy dwóch córeczek :-)
OdpowiedzUsuńThis is a topic that's close to my heart... Take care! Where are your contact details though?
OdpowiedzUsuń