Florencja - wśród mumii i sarkofagów
wtorek, kwietnia 07, 2015
Na początek ważna informacja dla turystów - w każdą pierwszą niedzielę miesiąca wstęp do muzeów jest bezpłatny. Nie wszystkie jednak muzea są w tym dniu czynne, a są też i takie, które nie wyznają tej zasady, o czym się przekonaliśmy na miejscu.
Na pięć minut przed wyjściem z domu, wcisnęłam do plecaka jeszcze podręczną mapkę centrum Florencji, gdzie oznaczone mięliśmy podstawowe punkty turystyczne. W pociągu dla zabicia czasu prowadziliśmy negocjacje, bo każdy na miejscu chciał oglądać coś innego. Nim dojechaliśmy do celu, było już ustalone: po carro scoppiante idziemy do muzeum archeologicznego, bo tak chce Tomek, do paleontologicznego, bo życzy sobie Mikołaj, do maszyn Leonarda, minerałów i botanicznego, bo tak chcą obydwaj i na koniec do Uffizi - moje życzenie. Po drodze zaglądamy do każdego kościoła, który będzie otwarty. O tych ostatnich napiszę innym razem.
Na pięć minut przed wyjściem z domu, wcisnęłam do plecaka jeszcze podręczną mapkę centrum Florencji, gdzie oznaczone mięliśmy podstawowe punkty turystyczne. W pociągu dla zabicia czasu prowadziliśmy negocjacje, bo każdy na miejscu chciał oglądać coś innego. Nim dojechaliśmy do celu, było już ustalone: po carro scoppiante idziemy do muzeum archeologicznego, bo tak chce Tomek, do paleontologicznego, bo życzy sobie Mikołaj, do maszyn Leonarda, minerałów i botanicznego, bo tak chcą obydwaj i na koniec do Uffizi - moje życzenie. Po drodze zaglądamy do każdego kościoła, który będzie otwarty. O tych ostatnich napiszę innym razem.
Po spektaklu przed Duomo ruszyliśmy w kierunku muzeum archeologicznego, ale po drodze, całkiem przypadkiem znaleźliśmy się przed muzeum maszyn Leonarda. Tu niestety wstęp był płatny - jak widać nie wszystkie przybytki respektują zasadę wolnego wstępu. Dlatego też odłożyliśmy je na inny raz, takie wydatki nie były uwzględnione w naszym wielkanocnym budżecie.
Moje dzieci w wielu kwestiach nie przypominają swoich rówieśników, mówię to starając się zachować obiektywizm. Pobiegli w podskokach, jak tylko zobaczyli wejście do muzeum, co najmniej jakby był to sklep z zabawkami. Tomek miał już okazję zwiedzać je rok temu, kiedy omawiali w szkole starożytny Egipt. Od tamtej pory nie mógł się doczekać, by nas tu zabrać.
Muzeum archeologiczne we Florencji podzielone jest na kilka działów: Rzymianie, Etruskowie, Grecy i Egipcjanie. Zbiory są tak obszerne, że aż kręci się w głowie. Można by zrobić z niego pięć innych muzeów i wciąż każde z nich miałoby przebogatą kolekcję!
Dział egipski budzi chyba najwięcej emocji, zwłaszcza sale, w których można oglądać prawdziwe mumie!
Jest mumia z odkrytą częścią twarzy, a właściwie czaszki, jest mumia niemowlęcia, są imponujące sarkofagi. Ponadto wóz bojowy i tysiące innych zadziwiających eksponatów!
Jest mumia z odkrytą częścią twarzy, a właściwie czaszki, jest mumia niemowlęcia, są imponujące sarkofagi. Ponadto wóz bojowy i tysiące innych zadziwiających eksponatów!
Jeśli macie dzieci ze "skłonnościami" naukowo archeologicznymi - nie możecie absolutnie pominąć tego punktu zwiedzania!
Kiedy już skończyliśmy zwiedzać starożytny świat, Mikołaj zaczął dopominać się o swój punkt wycieczkowego planu. Niestety okazało się, że zarówno muzeum paleontologiczne, jak i minerałów i botaniczne pozostały w tym dniu zamknięte. Obeszliśmy więc rozległy teren uniwersytetu i przysiedliśmy na kamiennej ławeczce, bo głód dał o sobie znać. Nadszedł więc czas, by odciążyć plecak z naszych świątecznych kanapek i szarlotki.
- To co teraz? Gdzie chcecie iść?
- Do La Specola!
- Ale tam już kiedyś byliście.
- Ale chcemy jeszcze raz!
- To dosyć daleko stąd, po drugiej stronie Arno.
- Pokaż na mapie.
Wyciągam mapę....
- Eeee... damy radę. Miś chcesz?
Miś chce. Kończymy więc piknikowanie i ruszamy w kierunku Palazzo Pitti, La Specola jest jeszcze kawałeczek za nim, a ja zacieram ręce, po podrodze jest też Galeria Uffizi!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
6 komentarze
Cuda dla mnie. Będąc we Florencji nie było szans na to by wejść do muzeum. Tylko główne punkty programu oglądaliśmy mam zatem zadania do wykonania i to bardzo chętnie uczynię tylko kiedy ??? Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyjaśnienia związane z tradycją wozu i płonącej gołębicy.
Asia op.
No jak kiedy w sierpniu zapraszam na zwiedzanie Florencji. Muzeum archeologiczne robi wrażenie. W zeszlym roku je przy okazji odwiedzilem. Warto. I w takim razie zapraszam na sierpniowe zwiedzanie Florencji.
UsuńPS. Z ciastem zapraszam
Nicko
Oj... my też nie mieliśmy okazji porządnie zwiedzić Florencji. A muzea o których piszesz to jak najbardziej dla naszej Natalki. A my po Egipcie sprzed 15 lat też czujemy niedosyt. Jest zatem powód do powrotu do Toskanii :)
OdpowiedzUsuńKasiu jesli pozwolisz to ja do Ciebie i do Nicko. Otóż sierpień jak najbardziej w planach jest tylko zależy czy krótkie noclegi będą koło Kasi bo dłuższe nad Tyreńskim. To kiedy proponujesz? U mnie druga połowa wchodzi w grę. Ciasto jak najbardziej! Tak po Świętach to proponuję na gorąco pyszną tartę z czekoladowym i orzechowym wsadem! Niebo w gebie, że tak prosto sie wyrażę i poszła w trzy sekundy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia op.
Mi niestety pierwsza polowa sierpnia pasuje. Tak mam juz wszystko niestety poustawiane, ze nie dam rady nic poprzestawiac.
UsuńNicko
Kasiu jestes najdzielniejsza z dzielnych,chyle czola
OdpowiedzUsuń