Z serii - włoskie symbole
wtorek, maja 06, 2014
Vespa! Jeden z włoskich symboli! Zawsze marzyłam by mieć swoją własną, starą, odrestaurowaną, w cudnym kolorze ... nie powiem jakim;) Marzenia się spełniają, więc kiedyś na pewno się doczekam, a póki co będę podziwiać cudeńka innych. Pamiętam jak kilka lat temu syn właścicieli agriturismo, w którym spędzaliśmy wakacje, przyjechał do nas na starej vespie i wiedząc o mojej fascynacji, zaprosił mnie na krótką przejażdżkę. Niewiele myśląc zarzuciłam nogą jak kowboj, który wskakuje na swojego ogiera, a wtedy Matteo popatrzył ze świętym oburzeniem i skarcił mnie żartobliwie. Był to bowiem stary model skutera, z podnóżkiem dla kobiet z jednej tylko strony, by te gdy siadają z tyłu nie musiały bezwstydnie rozkraczać nóg. Vespa Matteo miała tyle lat co moja Mama i obiecałam sobie, że kiedyś sama na takiej będę śmigać!
W niedzielne popołudnie tak się zdarzyło, że mogłam do woli napatrzeć się na te wdzięczne cudeńka. Całkiem przypadkiem znaleźliśmy się w sercu vespowych zawodów, kiedy to pojechaliśmy na niedzielny spacer do Faenzy.
Na wielkim parkingu przed ulubionym parkiem chłopców zorganizowano wyścigi dla wielbicieli tych uroczych jednośladów. I oto fotorelacja z tego wydarzenia:
VESPA to znaczy OSA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
2 komentarze
Vespa to marzenie mojej młodszej córki a ponieważ tata szkoli ostro w jeździe na skuterze to jest to marzenie bardzo realne. Ja zdecydowanie optuję za pieknym piaggio (nie wiem czy dobrze napisałam). Piaggio widzę wszędzie, rozróżniam odgłosy a tak ogólnie to my jesteśmy miłośnikami skuterów. Mąż zdecydowanie większych jednośladów z dużą aktywnością.
OdpowiedzUsuńMuszę pokazać Twój wpis wieczorem myślę, że się spodoba.
Pozdrawiam
Asia op.
Mój mąż jest szczęśliwym posiadaczem pięknej czerwonej Vespy która ma chyba już 30 lat! :) Vespę otrzymał w prezencie od starszego Włocha który go uwielbiał i traktował jak syna. Często w sezonie letnim ją odpalamy i śmigamy szosami wywołując podziw obserwatorów którzy są nią wręcz zachwyceni. Pozdrawiam Pani Kasiu, Pani blog mnie zachwyca i bardzo wzrusza ponieważ przywołuje piękne wspomnienia z pobytu w cudownej Toskanii ...
OdpowiedzUsuń