Mulino budzi się z letargu
środa, maja 28, 2014
Pamiętam jak bardzo byłam zawiedziona, kiedy na jesieni podczas jednej z wypraw do Mulino wypatrzyłam ogłoszenie o odstąpieniu działalności. Dotarło do mnie, że obietnice, które składał co roku Lorenzo, tym razem rzeczywiście postanowił spełnić. Pamiętam też moją radość, kiedy dowiedziałam się, w czyjej gestii znajdzie się wkrótce jeden z naszych ulubionych miejscowych przybytków.
Naila, która przybyła w te strony z odległego zakątka świata i tak jak ja pokochała życie wśród kasztanowych gajów, wydaje się być stworzoną do przejęcia sterów Baia del Mulino. Temperament, radość, spontan i głowa pełna pomysłów na pewno pomogą jej tchnąć nowe życie w stare miejsce.
Będzie i muzyka, i jedzenie, i zabawa, a ponadto to, co zawsze - niepowtarzalny klimat, orzeźwiająca rzeka, plaża i tysiąc innych atrakcji.
Nawet ja mam skromną rolę w całym zamieszaniu, co cieszy mnie niezmiernie i sprawia, że znów choć odrobinę czuję się potrzebna i doceniona. W tej chwili trwają ostatnie prace i przygotowania, pojawiają się pierwsi ciekawscy, dopytując się - kiedy? kiedy? A ja mam nadzieję, że Naila wraz ze swoimi pomocnikami zdoła szybko uporać się z włoską biurokracją i już w połowie czerwca ten spokojny zakątek zacznie tętnić życiem!
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze