Z innej perspektywy, innym okiem
sobota, kwietnia 26, 2014
Wciąż jeszcze nie pokazałam Wam wnętrz obecnego domu, ale proszę byście uzbroili się w cierpliwość. Potrzeba tu jeszcze dopieszczenia, niektóre ściany muszą być odmalowane, powinno dojechać jeszcze trochę klamotów z Polski, oj... wciąż dużo pracy przed nami. Ale jakby nie było już jest "nasz", to znaczy nie nasz w sensie dosłownym, ale dobrze nam w nim, więc jakby był nasz. Chyba zagmatwałam.
Już nie raz pisałam, że miejsce w jakim mieszkamy, często nawet przez Włochów postrzegane jest jako wyjątkowo fotogeniczne, dla przejezdnych warte choć krótkiego przystanku. Zatrzymują się przed barem, fotografują mosty, a ja zwykle obserwuję ich z tarasu, który też jest częścią tego krajobrazu.
Ostatnio ktoś specjalnie dla mnie sfotografował nasze miejsce, swoim okiem, inaczej, z innej perspektywy. Dla mnie.
OKO to po włosku OCCHIO
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
4 komentarze
Dom w którym mieszkacie tak naprawdę ma fundamenty w dolinie rzeki, dlatego tak czesto piszesz, że chłopcy bawią się przy rzece. Nie miałam takiej świadomości. Niezwykłe i zdjęcia niezwykłe. Piekne kwitnące drzewa. W Polsce południowej dziś siąpi drobny deszczyk ale jest ciepły taki wiosenny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asi op.
Widzę białą ławeczkę na tarasie, pomarańczową elewację i duże okiennice:) Miło popatrzeć, gdzie mieszkacie i te widoki na wzgórza:)
OdpowiedzUsuńcudownie mieszkasz :D czekam na środeczek Waszego cudnego domku
OdpowiedzUsuńJa też czekam na środek i uzbrajam się w cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pić kawę na swoim tarasie...
Myślę, że na Twoim też by mi się dobrze piło... :)