Kilka letnich wspomnień
sobota, listopada 16, 2013
Zebrało mi się ostatnio na wspomnienia. Czasem zdarza się, że nostalgia dopada ot tak, bez zapowiedzi ... To pewnie przez pogodę. Zaczęłam
robić porządki w komputerowych katalogach i ugrzęzłam przy letnich
zdjęciach.
Pożegnanie roku szkolnego i Polski, choć o tym jeszcze nie wiemy. |
Nie zrobiliśmy nic szczególnego, nie pojechaliśmy na żadną wycieczkę, tak jak bywało w poprzednich latach, myśli wciąż krążyły wokół tematu "zostajemy".
Kiedy decyzja w końcu zapadła, skupiliśmy się na formalnościach, szukaniu domu, szkole, a czas przeciekał między palcami...
Nie było w tym roku bolesnego powrotu, nie musiałam wściekać się na Warszawę, jednak nim to do mnie dotarło minęło kilka tygodni. Nawet dzieci chodząc już do szkoły, wciąż powtarzały, że czują się jak na wakacjach.
Ostatni raz wjeżdżamy do Toskanii jako "wczasowicze". |
Wakacje i szkoła, przeprowadzki, sierpień, wrzesień, październik, a tu przecież zaraz trzeba będzie piec pierniczki, robić listę prezentów, wycudować adwentowy kalendarz, kartki świąteczne wysłać ... Ale to za chwilę, przedtem jeszcze krótki spacer po letnich wspomnieniach, bo dziś myśli zaplątały mi się w złocistych belach słomy, w upalnym powietrzu drgającym nad asfaltem, w bryzie rzeki koło mulino...
A kiedy sobie pomyślę, że już za trzy miesiące zobaczę pierwsze kwiaty na drzewach, to uśmiecham się do siebie. Zupełnie inaczej traktuje się nadejście zimy, wiedząc, że nie potrwa ona całe wieki.
Tymczasem w Marradi zaczynają wieszać bożonarodzeniowe iluminacje, a dzieciom przydzielają już role w żywej szopce ...
PASSARE to znaczy MIJAĆ
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze