Pożegnanie białych sukienek
sobota, września 28, 2013
Wcześniej czy później nawet w Toskanii przychodzi czas, by białe sukienki spakować na kilka miesięcy, zarzucić szalik na szyję, choć o tej porze jeszcze bardziej dla ozdoby niż ciepła, założyć zakryte buty. O ile jednak optymistyczniej robić to, gdy na dworze wciąż 25 stopni. Oczywiście brak mi lata, ale pocieszam się myślą, że tu przyjdzie mi na nie czekać o wiele krócej.
Słońce wciąż mocno świeci, kolory jesieni dopiero nieśmiało zaczynają się wyodrębniać z soczystej zieleni. Jest wciąż pięknie, zbliża się moja chyba ukochana toskańska pora roku... nostalgiczna, aromatyczna jesień.
W Marradi trwają przygotowania do święta kasztanów. Pierwsza sagra już 6 października.Tym razem i ja będę mogła w niej uczestniczyć, a nawet nie tyle uczestniczyć, co pomagać znajomym. Społeczność Marradi wciąga mnie jak ruchome piaski, a ja poddaje się temu z największą przyjemnością.
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze